Także emigracja będąca zjawiskiem, które naznaczyło naszą epokę może być narzędziem głoszenia Ewangelii. Wskazali na to obradujący w Watykanie ojcowie synodalni, podkreślając w tym kontekście coraz większe znaczenie ludzi świeckich w dziele ewangelizacji.
„Przesłanie jest wciąż to samo, ale nasze głoszenie musi się dostosować do wymogów naszych czasów i realiów w jakich przyszło nam żyć” – mówił w swym synodalnym wystąpieniu brazylijski biskup Benedito Beni Dos Santos. Przypomniał on, że nigdy w historii nie było tak, by chrześcijaństwo nie napotykało na trudności i wyzwania. Zmieniały się one w zależności od epoki. „Pierwsi chrześcijanie musieli stawić czoło takim wyzwaniom jak: bałwochwalstwo, czary, ogromne odległości które trzeba było pokonać, czy prześladowania. Obecnie wyzwaniem jest trudność w zaakceptowaniu Boga jako Fundamentu ludzkiego życia, jako Fundamentu sprawiedliwości, pokoju, braterstwa, czy też trudność pogodzenia doświadczenia demokracji i respektu dla zasad moralnych” – mówił bp Dos Santos. Wskazał że także w reprezentowanej przez niego Ameryce Łacińskiej, która postrzegana jest wciąż jako kontynent żywej wiary, odczuwa się coraz bardziej skutki sekularyzmu i postmodernizmu.
„To wszystko bardzo wyniszcza pobożność ludową, która była dotąd nasz siłą. Mam nadzieję, że nowa ewangelizacja pomoże nam ją uratować” – mówił brazylijski biskup. Wskazał zarazem na ogromny misyjny dynamizm ludzi świeckich, którzy na polu ewangelizacji stali się w ostatnich latach prawdziwymi protagonistami. „Wielu poświęca całe swe życie ewangelizacyjnej misji Kościoła. Wykorzystują nie tylko najnowsze osiągnięcia techniki, ale przede wszystkim osobiście docierają do różnych warstw społeczeństwa. Ten naznaczony świadectwem wiary kontakt wydaje owoce” – podkreśla biskup Benedito Beni Dos Santos. Wskazuje zarazem, że „wiara to jest ten skarb który mieszkańcy Ameryki Łacińskiej zawsze zabierają ze sobą emigrując w najdalsze zakątki świata”.
Na wciąż rosnącą misyjną witalność świeckich wskazuje też Marco Impagliazzo. Jest on przewodniczącym Wspólnoty św. Idziego i na synodzie uczestniczy jako audytor. „Ludzie świeccy są w stanie dotrzeć w te obszary gdzie często ksiądz czy zakonnica nie dotrą. Związane to jest m.in. z miejscem pracy, kontaktami zawodowymi czy choćby realizowanym hobby, więzami krwi i kontaktami rodzinnymi” – podkreśla Impagliazzo dodając, że współcześnie największym wyzwaniem jest dotarcie z Ewangelią do ludzi w wielkich metropoliach. Obecnie w miastach żyje ponad połowa światowej populacji.
Z perspektywy działalności Wspólnoty św. Idziego, która od początku aktywnie angażuje się m.in. w pracę z emigrantami Impagliazzo wskazuje, że emigranci mogą być zaczynem nowej ewangelizacji choćby Europy czy Stanów Zjednoczonych. „Szczególnie patrząc przez pryzmat Starego Kontynentu warto zauważyć, że emigracja nie przyniosła nam islamskiej inwazji, której tak się obawiano – podkreśla. – Dała za to wielu chrześcijańskich emigrantów, którzy przynieśli ze sobą skarb żywej wiary. Warto tu wspomnieć choćby o Filipińczykach, czy przez pryzmat Kościoła prawosławnego o Rumunach i Ukraińcach, no i szczególnie o mieszkańcach Ameryki Łacińskiej, którzy przeżywają swą wiarę niezwykle intensywnie”. Według przewodniczącego Wspólnoty św. Idziego istnieje tu jednak pewne zagrożenie. „Problem polega na tym jak razem żyć i pracować, tak, by ci ludzie również w swej wierze nie byli spychani do gett, ale ubogacali nasze społeczeństwa” – wskazuje Impagliazzo podkreślając, że tylko wówczas staną się naprawdę ewangelizatorami.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Opisuje swoje „duchowe poszukiwania” w wywiadzie dla„Der Sonntag”.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.