Firmy są takie, jak ludzie, którzy nimi kierują. Jeśli przedsiębiorca postępuje moralnie, to jego firma funkcjonuje przyzwoicie – mówił członek Rady Polityki Pieniężnej prof. Adam Glapiński podczas prezentacji dokumentu pt. „Powołanie Lidera Biznesu” Papieskiej Rady „Iustitia et Pax”.
Papieska Rada „Iustitia et Pax” zaproponowała liderom biznesu zestaw praktycznych działań, którymi mogą się oni kierować w swojej służbie dla dobra wspólnego. Dokument stanowi cenną pomoc dla przedsiębiorców działających w szeroko rozumianych instytucjach biznesowych: zarówno wielkich korporacjach, jak i średnich lub małych firmach, a także organizacjach non-profit.
W dokumencie zaznacza się, że prawdziwy lider biznesu skupia się na wytwarzaniu towarów i usług, które zaspokajają prawdziwe ludzkie potrzeby, a jednocześnie bierze odpowiedzialność za społeczne i środowiskowe koszty produkcji tak, by służyć dobru wspólnemu i szukać okazji, aby służyć ubogim. Organizuje wydajną i znaczącą pracę, uznając ludzką godność pracowników oraz ich prawo i obowiązek rozwoju w pracy, organizuje też miejsca pracy według zasady pomocniczości w taki sposób, by swą pracę mogli wykonywać jak najlepiej. Mądrze używa zasobów, tak by tworzyć zarówno zyski, jak i dobrobyt, aby wytwarzać trwałe bogactwo i sprawiedliwie je dzielić.
„Liderzy biznesu mogą wcielać swoje aspiracje w życie wówczas, gdy działają w zgodzie ze swoim powołaniem i kierują się głębszą motywacją niż tylko osiągnięcie sukcesu finansowego. Jeśli wcielają oni w swoim życiu prywatnymi zawodowym dary życia duchowego, cnoty i etyczne zasady społeczne (...)” – czytamy w dokumencie.
Ciekawym aneksem do dokumentu jest tzw. „Rachunek sumienia lidera biznesu”, w którym padają pytania m.in. o to, czy przedsiębiorca postrzega pracę jako dar od Boga, czy poprzez swoją pracę działa na rzecz kultury życia oraz czy stara się ulepszać swoje życie zawodowe poprzez pogłębianie swojej znajomości nauki społecznej Kościoła.
Zabierając głos w imieniu Stolicy Apostolskiej, abp Celestino Migliore, nuncjusz apostolski w Polsce podkreślił, że dokument Papieskiej Rady „Iustitia et Pax” jest „nad wyraz na czasie”. Wobec codziennego natłoku informacji ze świata ekonomii przeciętny człowiek czuje zaniepokojenie i niepewność. Nie powinien jednak biernie przyjmować specyfiki języka ekonomicznego. Istnieje potrzeba inwestowania w edukację ekonomiczną, gdyż „jedynym sposobem poradzenia sobie z niepewnością, związaną z tą sferą, jest lepsze poznanie mechanizmów ekonomii i finansów, ich reguł i wymagań etycznych”.
Abp Migliore dodał, że taka edukacja powinna się odbywać na poziomie lokalnym, głównie w małych miastach, w parafiach i przy współpracy stowarzyszeń. Byłaby to „szkoła nowej demokracji”, dzięki której lepiej zrozumielibyśmy to, co się dzieje wokół nas.
Bp Józef Kupny, przewodniczący Rady ds. Społecznych Konferencji Episkopatu Polski nazwał papieskie opracowanie „podręcznikiem zasad etycznych, którymi powinien się kierować chrześcijański biznesmen”. Przypomniał, że prowadzenie przedsiębiorstwa także jest rodzajem powołania, o którym w nauczaniu Kościoła nie mówiono dotychczas zbyt wiele. – Jest to droga do świętości, do realizacji w praktyce zasady miłości społecznej – dodał bp Kupny.
Jego zdaniem, dokument ten powinien stać się przedmiotem debat i dyskusji, a także zbiorem wskazówek dla studentów nauk ekonomicznych, którzy uczą się zasad etyki biznesu. Jak zaznaczył, jest ona dziś wykładana na uczelniach i „Kościół to jak najbardziej pochwala”, ale papieska publikacja wskazuje na podstawy tej etyki. – Ona nie jest zawieszona w próżni, nie mówi, by postępować etycznie, bo to w dalszej perspektywie przyniesie korzyści, ona mówi: czyń etycznie, bo to wynika z twojej wiary – wskazywał bp Kupny.
Zadowolenie z powstania papieskiego dokumentu na temat etyki w biznesie wyraził prof. Adam Glapiński, członek Rady Polityki Pieniężnej. Jak zaznaczył, przedsiębiorcy reprezentują takie same cechy, jak reszta społeczeństwa. Bywają wśród nich ludzie chciwi i postępujący nieetycznie, nastawieni na szybki zysk kosztem złego traktowania pracowników. Dzieje się tak częściej w wielkich korporacjach, niż w małych firmach, np. rodzinnych. Zazwyczaj jednak – będąc także ojcami czy mężami – przedsiębiorcy chcą być szanowani i cieszyć się opinią ludzi, którzy dobrze traktują podwładnych. - Firmy są takie, jak ludzie, którzy nimi kierują. Jeśli przedsiębiorca postępuje moralnie, to jego firma funkcjonuje przyzwoicie – mówił Glapiński.
Marek Bernaciak, właściciel ABM Technic, członek Warszawskiego Towarzystwa Biznesowego wyraził nadzieję, że dzięki publikacji „Powołanie lidera biznesu” uda się wreszcie „wyplenić szkodliwe naleciałości” poprzedniej epoki, w której o ludziach przedsiębiorczych mówiło się niepochlebnie, a władza traktowała ich podejrzliwie. Powiedział też, że „wolny rynek jest darem Bożym”, ale państwo zamiast pomagać właścicielom małych firm, przeszkadza im w prowadzeniu działalności biznesowej.
O podstawach etyki w biznesie duszpasterstwo księży sercanów mówi od 11 lat – przypomniał ks. Grzegorz Piątek, koordynator Duszpasterstwa Przedsiębiorców i Pracodawców „Talent”. Należą do niego głównie właściciele małych i średnich firm. – Odnajdują w tych treściach siebie, swoje potrzeby i potwierdzenie tego, co robią z wielkim trudem – podkreślił ks. Piątek. Jak dodał, papieska publikacja to „pozytywny przekaz o przedsiębiorczości i przedsiębiorcach”, zwłaszcza w odniesieniu do innych ludzi czy warunków pracy oraz o tym, że przedsiębiorca ma swoje powołanie.
Zdaniem duszpasterza, przedsiębiorca może być kluczową osobą nie tylko w biznesie, może też przyczynić się nowej ewangelizacji swojego środowiska. – Przedsiębiorca może stworzyć środowisko zdrowe lub chore. Będzie ono zdrowe, jeśli stworzy w nim relacje oparte na szacunku względem drugiej osoby – podkreślił ks. Piątek.
Dokument Papieskiej Rady „Iustitia et Pax” pt. „Powołanie Lidera Biznesu” wydało Wydawnictwo Księży Sercanów „Dehon”.
Rok Święty to wyjątkowa okazja, by odbyć pielgrzymkę do Włoch.
Młodzi są najszybciej laicyzującą się grupą społeczną w Polsce.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.