Religia w szkole. Od kilku tygodni trwa nowy rok szkolny, także katechetyczny. Jaki jest prawdziwy obraz lekcji religii w szkole? Na pewno nie ten, który wyłania się z niektórych publikacji prasowych.
Pragnący zachować anonimowość ksiądz katecheta pracujący w kilkunastotysięcznej krakowskiej parafii mówi, że w jego 8-letniej pracy w tej samej szkole podstawowej miał do czynienia już z kilkoma takimi przypadkami. – Najsmutniejsze w tym wszystkim było to, że rodzice wypisywali dziecko na początku klasy III, czyli kilka miesięcy po Pierwszej Komunii św. – opowiada. Czasem motywy wypisywania z lekcji religii bywają trudne do zrozumienia. W ubiegłym roku w innej krakowskiej podstawówce mama wypisała dziecko również na początku klasy III, motywując swoją decyzję tym, że w tej klasie miał uczyć religii pan katecheta (zresztą znakomity nauczyciel), nie zaś ksiądz, który przygotowywał dzieci do Pierwszej Komunii św. Jeden z księży wizytatorów katechetycznych, pytany o skalę tego zjawiska, powiedział, że trudno o tym mówić, gdyż wizytatorzy nie dysponują takimi statystykami. Niektórzy katecheci uczący w klasach komunijnych w szkołach na terenie Krakowa zwracają natomiast uwagę, że co roku mają do czynienia z sytuacją, że w klasie, w której uczą, jakieś dziecko przyjmuje chrzest dopiero tuż przed przystąpieniem do Pierwszej Komunii św.
Ale ja mam inne zdanie!
Wysokie wskaźniki procentowe dotyczące uczęszczania na lekcje religii w szkole nie powinny jednak deformować prawdziwego obrazu katechezy. Fakt, że tak wiele dzieci i młodzieży chodzi na katechezę, wcale nie oznacza, że wszyscy z nich chodzą na niedzielne Msze św., przystępują regularnie do spowiedzi, a wchodząc w dojrzałość, kierują się zasadami moralnymi głoszonymi przez Kościół. Gdybyśmy odnieśli się do liczb, jakie są oficjalnie podawane przez kuratorium, należałoby zapytać, jaki jest procent praktykujących dzieci i młodzieży. Tutaj znów brakuje miarodajnych statystyk, bo nikt ich nie prowadzi. Można jednak mieć ogólne wyobrażenie sprawy na podstawie tego, co mówią katecheci uczący w szkołach. Choć trzeba zastrzec, że są to zawsze pewne konkrety, z których trudno wyciągać niepodważalne wnioski ogólne. Tym niemniej warto zauważyć, że jest dużo szkół średnich czy gimnazjalnych, w których wskaźnik uczęszczających na katechezę jest bliski 100 proc., a na przykład na rekolekcje szkolne przychodzi jedynie 15 proc. uczniów. Ksiądz Tomasz, uczący do niedawna w krakowskim liceum, przyznaje, że nawet od tych, którzy uczęszczali systematycznie na katechizację, słyszał, że chodzą na Msze św. jedynie „od wielkich świąt”. – Gdy rozmawiałem z nimi na tematy związane z moralnością, prawie zawsze spotykałem się ze stwierdzeniem, że się z tym nie zgadzają – opowiada ze smutkiem.
Podręczniki nową szansą?
Nowa ewangelizacja, o której tyle się ostatnio mówi, to próba docierania z orędziem Ewangelii do tych, którzy porzucili praktyki chrześcijańskie. W przypadku młodzieży katechizowanej szansa jest w tym, że wielu z tych, którzy już nie praktykują, może jeszcze usłyszeć o Jezusie Chrystusie na katechezie w szkole. Pozostaje otwarte pytanie, które stawiają sobie katecheci: jak im skutecznie mówić o Bogu? Wielką pomocą mogą okazać się nowe podręczniki wprowadzone w archidiecezji krakowskiej. Pomysłodawcą i głównym koordynatorem zespołu autorów jest ks. prof. Tadeusz Panuś. Podręczniki są napisane zgodnie z nową podstawą programową z 2010 roku. – Dotyczy ona wszystkich diecezji. Pośredni dokument między podstawą programową a podręcznikiem to program nauczania. W 2010 r. zatwierdzony został program ogólnopolski do nauki religii dla wszystkich typów klas i szkół. To do niego były pisane podręczniki. W archidiecezji krakowskiej opracowaliśmy dodatkowo osobny program dla liceów i techników, który został zatwierdzony – wyjaśnia ks. dr Andrzej Kielian, szef zespołu przygotowującego nowe podręczniki dla szkół podstawowych. Z początkiem roku szkolnego w naszej archidiecezji weszły w życie 4 nowe podręczniki dla uczniów (dla klas I i IV szkoły podstawowej oraz I klas gimnazjum i liceum, czyli tam, gdzie w tym roku wchodzi w życie nowa podstawa programowa z religii) wraz z pomocami dydaktycznymi dla nauczycieli. To owoc pracy ponad 80 autorów, którzy w ostatnich dwóch latach opracowali najpierw pełną siatkę tematów, napisali poszczególne katechezy, a także konspekty i pomoce dla nauczyciela i ucznia. Do następnych klas nowe podręczniki będą gotowe już za kilka miesięcy.
– Podręczniki, które weszły w życie, zostały zatwierdzone zgodnie z polskim prawodawstwem. Autorzy musieli odesłać je najpierw do Warszawy, do Biura Programowania Katechezy, które następnie musiało poszukać recenzentów będących specjalistami z zakresu dydaktyki nauczania religii. Aby podręcznik mógł wejść do użytku, musi otrzymać pozytywną recenzję od dwóch ekspertów. O nowych krakowskich podręcznikach do religii recenzenci wyrażali się pozytywnie, wskazując między innymi na współczesne ujęcie tematów i dostosowanie treści do poziomu percepcji dzieci i młodzieży oraz interesującą szatę graficzną – dodaje ks. Kielian. Można powiedzieć, że katecheci otrzymali nowe narzędzia do ewangelizacyjnej pracy. Oby była owocna...
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
„Trzeba doceniać to, co robią i dawać im narzędzia do dalszego dążenia naprzód” .
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).