To nie jest krzyk bezradności. To świadomość, że nasza siła nie jest w nas. Jest nią Bóg. To świadomość, że zwycięstwo Boga dokonało się na krzyżu, nie w walce zbrojnej.
Właśnie teraz trzeba świętować zwycięstwo miłości nad nienawiścią, przebaczenia nad zemstą, służby nad panowaniem, pokory nad pychą, jedności nad podziałami.
To słowa papieża wypowiedziane w Libanie w święto Podwyższenia Krzyża, w chwili podpisywania posynodalnej adhortacji apostolskiej dla Bliskiego Wschodu. To słowa wypowiedziane zarazem do chrześcijan na całym Bliskim Wschodzie. W Syrii, w której masakra goni masakrę, w Libii, w Egipcie... i wszędzie na świecie.
Właśnie teraz trzeba świętować zwycięstwo miłości nad nienawiścią, przebaczenia nad zemstą. Zwycięstwo krzyża Chrystusa, nierozerwalnie i nieodwołalnie związanego ze Zmartwychwstaniem. Bez zmartwychwstania wywyższanie krzyża oznaczałoby usprawiedliwianie cierpienia i śmierci – mówił papież. Ponieważ jednak ON ZMARTWYCHWSTAŁ, to wywyższenie krzyża oznacza udział w bezwarunkowej miłości Boga wobec człowieka.
Mamy się stać naczyniami takiej miłości. My – chrześcijanie. Takie jest szaleństwo krzyża: by umieć przekształcać nasze cierpienia w wołanie miłości do Boga i miłosierdzie względem bliźniego. - przypomniał papież. To również szaleństwo umiejętności przekształcania istot zaatakowanych i zranionych w swej wierze oraz ich tożsamości w naczynia gliniane, gotowe do wypełnienia obfitością Bożych darów.
Bardzo trudne, najtrudniejsze z możliwych słowa. Nie dajcie się ponieść nienawiści. Nie lękajcie się. Zawierzcie Temu, który umarł i zmartwychwstał. Śmierć nie ma sensu. Sens ma miłość. I zmartwychwstanie.
To nie jest wezwanie do braku obrony. To nie jest krzyk bezradności. To świadomość, że nasza siła nie jest w nas. Jest nią Bóg. To świadomość, że zwycięstwo Boga dokonało się na krzyżu, nie w walce zbrojnej. Papież nie milczy. Bezustannie wzywa do zakończenia konfliktów, dopomina o wolność religijną. Wczoraj w samolocie wyraźnie powiedział: dostarczanie broni stronom konfliktu w Syrii (i w każdym innym zakątku świata, w którym toczy się bratobójcza walka) jest ciężką winą. Ale ciągle przypomina: prawdziwym zwycięstwem nie będzie to ludzkie, często okupione krwią niewinnych i czyjąś przegraną. Prawdziwe – Boże – zwycięstwo jest zwycięstwem wszystkich.
Właśnie teraz trzeba świętować zwycięstwo miłości nad nienawiścią, przebaczenia nad zemstą. Wiecznie trwające zwycięstwo Chrystusa i dokonane Jego mocą nasze zwycięstwo. Najpierw w nas.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.