Chrześcijanie na całym świecie rozpoczęli zbiórkę podpisów pod apelem w obronie pakistańskiej dziewczynki oskarżonej o znieważenie Koranu. Petycja w sprawie jej natychmiastowego uwolnienia zostanie przekazana na ręce prezydenta Islamskiej Republiki Pakistanu.
Dziś w sprawie Rimshy Masih miało się odbyć posiedzenie sądu. Zostało jednak przełożone na czwartek. Tymczasem niezależna komisja lekarska potwierdziła wiek dziewczynki i to, że jest upośledzona umysłowo. Muzułmanie, którzy oskarżyli chrześcijankę o spalenie kart Koranu, twierdzili bowiem, że była pełnoletnia i wiedziała doskonale co robi. Werdykt lekarzy oznacza, że dziewczynka powinna być natychmiast wypuszczona na wolność i że wtrącenie jej do więzienia przez policję było bezprawne. Jako nieletnia powinna się co najwyżej znaleźć w zakładzie poprawczym.
Zatrzymanie 16 sierpnia Rimshy Masih doprowadziło w Islamabadzie do wzrostu napięcia. Z zamieszkiwanej przez chrześcijan dzielnicy uciekło wiele rodzin obawiając się represji ze strony muzułmanów. Bliscy zatrzymanej dostali policyjną ochronę. W wielu miastach Pakistanu odbyły się pokojowe manifestacje chrześcijan w obronie dziewczynki. Apelując o sprawiedliwy wyrok ujęła się za nią także Pakistańska Rada Ulemów. Co więcej, stwierdziła, że przed sądem powinni teraz stanąć ci, którzy niesłusznie ją oskarżali. Coraz silniejsze są też głosy domagające się reformy ustawy o bluźnierstwie nazywanej w tych dniach „prawem dżungli”.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.