Rzesze wiernych uczestniczą w trzydniowych uroczystościach z okazji odpustu Porcjunkuli, które odbywają się klasztorze franciszkanów-reformatów w Kętach na Podbeskidziu.
O północy sprawowana była tam Pasterka Maryjna, podczas której homilię wygłosił o. Jerzy Wołyński, benedyktyn z klasztoru w Tyńcu. Zwrócił on uwagę na ludzki dramat odchodzenia i zapominania o Panu Bogu.
„Jest wielu naszych braci i sióstr, jest wielu Polaków, którzy już dawno u spowiedzi nie byli, którzy już dawno nie przyjęli Komunii Świętej, bo nie potrzebują. Oni wierzą, ale nie praktykują, Kościół jest im niepotrzebny. To jest smutne. Tak bardzo Bóg ich ukochał, a oni Boga odrzucają. To, co wołał św. Franciszek: «Miłość jest niekochana», to jest nasza tragedia. To my nie kochamy Boga” – stwierdził o. Wołyński.
Święto Porcjunkuli jest obchodzone bardzo uroczyście jako święto patronalne jedynie w kościołach i klasztorach franciszkańskich.
Ks. Capovilla jest od lat znany ze swojego zaangażowania politycznego.
„Przelewa się zbyt wiele niewinnej krwi, zbyt wiele istnień ludzkich zostało zniszczonych..."
„Nie byli menelami. Byli ukochanymi dziećmi Boga. I to jest wykrzyczane w moich książkach”.
Korzenie klasztoru sięgają Marientöchter – szwedzkiej wspólnoty ewangelickiej.
Leon XIV w homilii podczas Mszy św. kończącej Jubileusz Młodych (dokumentacja)
Papież przestrzegł przed uleganiem pozornie atrakcyjnym, ale płytkim ideologiom.