Wielodzietni nigdy nie prosili władz o pomoc.
Kiedy trzy tygodnie temu przyszła na świat Angelica, rodzina państwa Scalco z miejscowości San Giorgio in Bosco koło Padwy na północy Włoch stała się bohaterem włoskich mediów.
Państwo Cristina i Walter mają w tej chwili piętnaścioro dzieci: dziewięciu chłopców i sześć dziewczynek. Najstarsze ma 20 lat, najmłodsze, nie licząc Angeliki, półtora roku.
Walter Scalco ma niewielką firmę stolarską. Jak podkreśla burmistrz San Giorgio in Bosco, rekordowo wielodzietna rodzina nigdy nie zwracała się o pomoc do władz. Nie komentuje on też ich decyzji, aby posiadać tak wiele dzieci. „To ich wolny wybór, który można pochwalać lub nie, ja jednak jestem zawsze szczęśliwy, gdy rodzą się dzieci w naszej gminie” - powiedział burmistrz.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).