O tym, czy Kościół musi wycofać się z teorii dotyczących początku świata głoszonych w pierwszych wiekach oraz w jaki sposób cesarze budowali miasta - usłyszeli uczestnicy ostatniego spotkania z cyklu „Fides et ratio”.
Ze względu na posiedzenie Konferencji Episkopatu Polski uczestnicy wysłuchali wykładu, który wygłosił bp prof. Andrzej Siemieniewski w kaplicy wrocławskiego seminarium. Prelegent dokonał wnikliwej analizy wybranych tekstów autorów starożytnych i średniowiecznych, dotyczących Księgi Rodzaju, a w szczególności opisu stworzenia świata. Wychodząc od Listu św. Klemensa Rzymskiego, podkreślił przede wszystkim umiejętność odnajdywania Boga bardziej w prawach natury niż w niezwykłościach i w poszukiwaniu tego, co niecodzienne czy cudowne.
– Bóg działa przez nadane światu prawo – mówił bp Andrzej, zwracając uwagę, że dla wspólnoty pierwszych chrześcijan wpatrywanie się w Boga było niejako tożsame z wpatrywaniem się w naturę. – Bóg jawi się jako architekt, który tak odcisnął swoje piętno w świecie, że daje się poznać przez budowę, którą zaprojektował – zaznaczył, a nawiązując do miejsca, w którym odbywało się spotkanie, spytał prowokująco, czy chcąc powiedzieć coś o architekcie seminaryjnej kaplicy, ktokolwiek wyciągałby pojedyncze cegły, poszukując niezwykłego podpisu, jakiegoś znaku – czy raczej oceniałby całość dzieła: symetrię, regularność kształtów. – Kiedy wspominam o Bogu jako architekcie świata, to czasem spotykam się z zarzutem, że jest to koncepcja masońska. Może i jest, ale masoni są znacznie późniejsi niż Ojcowie Kościoła – żartował bp Andrzej.
Odwołując się do interpretacji opisu stworzenia świata autorstwa św. Augustyna, prelegent podkreślił niezwykłą pokorę świętego z Hippony. – W jego refleksji mało jest rzeczy kategorycznie rozstrzygniętych – zauważył. Do słuchających bardzo przemówił obraz zaczerpnięty z dzieła „O państwie Bożym”. Na jego podstawie wykładowca zauważył, że wypowiadając stwierdzenie, iż jakiś cesarz zbudował miasto, nie mamy na myśli tego, że osobiście nosił on cegły, ale że wprawił w ruch cały proces, który doprowadził do powstania danej miejscowości. – Bóg stwarzając, nie wszystko stworzył w końcowej postaci – mówił, przestrzegając przed rozumieniem aktu stwórczego jako wciśnięcia przełącznika w automacie.
Interesujące było także samo podsumowanie, w którym wrocławski biskup zauważył, że w aspekcie spotkania wiary i rozumu lektura pism średniowiecznych i starożytnych na temat początków świata może dać znacznie więcej niż wiele współczesnych interpretacji.
Nie tylko w kontekście ostatniego w tym roku akademickim spotkania, ale także pięciu poprzednich nikt nie może się dziwić, że spotkania „Fides et ratio”, zwane areopagiem na wyspie, wciąż cieszą się ogromną popularnością. Raz jeszcze trzeba podkreślić, że pomysłodawcy i organizatorzy odnieśli ogromny sukces! Tego potrzebowało nasze miasto. Czekamy na kolejną edycję.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).