Katolicy w Egipcie obawiają się nowych dyskryminacji po prawdopodobnym zwycięstwie w wyborach prezydenckich kandydata Bractwa Muzułmańskiego.
Zdaniem katolickiego biskupa Kyrillosa Kamala William Samaana OFM wybór Mohameda Mursiego grozi islamizacją Egiptu i ewolucją w kierunku państwa, w którym wyznawcy Chrystusa będą obywatelami drugiej kategorii. Zwrócił on uwagę, że byli oni „zmuszeni” głosować na kandydata związanego z byłym reżimem prezydenta Mubaraka. Ten jednak prawdopodobnie przegrał. Po zwycięstwie islamistów pewną ochroną dla egipskich chrześcijan jest teraz wojsko – podkreślił franciszkański duchowny.
„Zwycięstwo islamisty może prowadzić do powstania nad Nilem państwa wyznaniowego. Polityczne wykorzystanie islamu budzi więc duży niepokój” – powiedział bp Samaan. Zwrócił uwagę, że po upadku reżimu Mubaraka doszło do niespodziewanego zbliżenia między chrześcijanami i muzułmanami. Obecnie jednak owoce arabskiej wiosny są bardzo mizerne. Ubiegłoroczna rewolucja połączyła wtedy Egipcjan w walce o wolność, godność i równość. Pozytywnym jej rezultatem jest dialog z muzułmanami, niemniej niektórzy jego przedstawiciele nie budzą zaufania – powiedział katolicki biskup obrządku koptyjskiego
z Egiptu.
Opóźnia się oficjalne ogłoszenie wyników wyborów. Armia przejmuje także nowe kompetencje, co wskazuje, że nie zamierza rezygnować z władzy na rzecz nowego rządu.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.