W Mediolanie zakończył się Międzynarodowy Kongres Teologiczno-Duszpasterski. Odbył on się w dniach 30 maja-1 czerwca w ramach VII Światowego Spotkania Rodzin, które trwa w stolicy Lombardii pod hasłem „Rodzina: praca i świętowanie”.
Bez rodziny nie ma społeczeństwa
– Społeczeństwo, które nie zajmuje się rodziną, działa przeciwko sobie – taką opinię wyraził kard. Angelo Bagnasco, otwierając 31 maja drugi dzień obrad kongresu. Zdaniem przewodniczącego Konferencji Biskupiej Włoch, nie wystarczy zapewnić rodzinie stabilność materialną. Potrzebna jest także „zdrowa kultura rodziny”, w której „piękno naturalnej rodziny” byłoby postrzegane jako centralny element współżycia międzyludzkiego. Rodzina bowiem jest „pierwszą i podstawową formą życia społecznego”. Odnosząc się do tematu pracy, wokół którego skupiają się dyskusje drugiego dnia kongresu, metropolita Genui podkreślił, że choć człowiek powinien na serio zaangażować się w pracę, to jednocześnie nie może zapomnieć, że „konkurencja i konsumpcjonizm wcześniej czy później zwrócą się przeciwko człowiekowi”.
Natomiast sekretarz Papieskiej Rady ds. Rodziny, bp Jean Laffitte wskazał, że w rodzinie praca zachowuje swój wymiar osobowy i społeczny. – Tylko rzetelna praca zapewnia rodzinie bezpieczeństwo niezbędne do tego, by każdy jej członek mógł coraz bardziej stawać się aktywnym uczestnikiem życia rodzinnego – stwierdził francuski hierarcha.
Z kolei kard. Dionigi Tettamanzi wezwał do przemyślenia pracy z punktu widzenia nie tylko osoby pracującej, ale całej rodziny. W obecnym kontekście społeczno-kulturowym powinniśmy odkryć i lansować „rodzinny wymiar pracy ludzkiej”. Mówiąc o pracy i rodzinie w perspektywie wiary przypomniał, że „rodzina, praca i świętowanie odsyłają do pierwotnego faktu”, że jesteśmy „pomyślani, chciani i przede wszystkim stworzeni, aby kochać”. Dlatego nasza praca i odpoczynek powinny być częścią relacji miłości. Nie patrząc na pracę z tej perspektywy, ryzykuje się odejście od poszukiwania dobra wspólnego.
Rodzina świętuje
W czasach kryzysu gospodarczego tylko fakt posiadania dobrej pracy jest wystarczającym powodem do świętowania – powiedział ks. prałat Emilio De Scalzi, przewodniczący fundacji Milano Famiglie 2012, otwierając trzeci dzień obrad kongresu - Święto jest podstawowym składnikiem życia, które chce być w pełni ludzkie – wskazał włoski duchowny. Trzeba jednak zrozumieć czym jest święto, gdyż człowiek współczesny „stworzył czas wolny, jednak utracił zmysł świętowania, a szczególnie niedzieli”. Zdaniem ks. De Scalziego chrześcijanie mają przypominać społeczeństwu, że „istnieje czas nie przeznaczony na handel”. Święto jest bowiem „dniem, który ocala nasze człowieczeństwo”, umożliwia relacje społeczne i gromadzi rodzinę odradzając ją. – Niedziela jest bezcenna – stwierdził duchowny.
O świętowaniu niedzieli przez sprawowanie Eucharystii mówił kard. Sean O’Malley z USA. Podkreślił, że dla katolików Eucharystia jest „ucztą rodzinną”. Doświadczamy w niej miłości Boga i „uczymy się naszej tożsamości, tego, kim jesteśmy, po co jesteśmy na świecie i co zrobić ze swoim życiem”. Z kolei Blanca Castilla de Cortàzar z Papieskiego Instytutu Jana Pawła II w Madrycie wskazała, że rodzina jest „miejscem świętowania”. Jest ono doświadczeniem „bardzo szczególnego czasu”, w którym nawiązujemy więzy z osobami, które stają się częścią naszego życia.
Odnotowano ofiary śmiertelne, ale konkretne liczby nie są jeszcze znane.
Biskup zachęca proboszczów do proponowania osobom świeckim tego rodzaju posługi.
Nauka patrzy na poczęte dziecko inaczej niż na zlepek komórek.