Każdy dzień rozpoczyna się ciszą i ciszą się kończy, a pomiędzy toczy się zwyczajne życie wypełnione modlitwą, rozwojem duchowym, studiami teologicznymi i przygotowaniem do pracy pastoralnej.
Znają cel
Inaczej wygląda plan dnia tzw. zwykłego, inaczej świątecznego. Ten zwykły rozpoczynają o 5.30, by o 6.00 być już w kościele na modlitwach porannych i Eucharystii. Potem mają wykłady. Te z teologii ogólnej odbywają się w gmachu wydziału, te specyficzne dla kierunku kapłańskiego – w salach wykładowych w seminarium. W ciągu dnia mają czas wyznaczony zarówno na indywidualną naukę, wspólną modlitwę, czytanie duchowe, gdy sięgają po Pismo Święte lub dzieła świętych, jak i czas wolny, kiedy mogą wyjść z seminarium. Dzień kończą o 22.00. Ale już wcześniej, gdy o 20.00 ponownie zbierają się w kościele, na modlitwach wieczornych, obowiązuje ich silentium. – Być może z zewnątrz dla niektórych osób styl seminaryjnego życia nie wygląda zachęcająco, ale gdy się tutaj przyjdzie, to okazuje się, że plan dnia czy regulamin służą dobremu wykorzystaniu czasu. Chcąc się jak najlepiej przygotować do kapłaństwa, trzeba zaakceptować stawiane tutaj warunki – podkreśla Łukasz Libowski z raciborskiej parafii w Studziennej.
Nad rozwojem duchowym kleryków i zachowaniem dyscypliny czuwają moderatorzy. Wśród nich ważną rolę spełniają ojcowie duchowni. – Przychodząc do seminarium, wybieramy kapłana, który staje się naszym spowiednikiem i kierownikiem duchowym na czas formacji – opowiada Robert Józef, kleryk z V roku, podkreślając, że gdy pojawiały się rozmaite trudności, to właśnie ojciec duchowny pomagał mu je rozwiązać.
Dbają o swój dom
Podczas kleryckich lat zawiązują się silne przyjaźnie, które są tak cenione w późniejszym kapłańskim życiu. – Seminarium jest dla mnie domem – mówi Łukasz Libowski. – Więc obojętne, czy jestem w domu rodzinnym, czy seminaryjnym, czuję się jak u siebie – dodaje. To duży dom, o który na co dzień trzeba dbać, dlatego niemal każdy z alumnów pełni jakąś funkcję. Jest ich łącznie 80, a przydzielane są na początku roku akademickiego. Klerycy podejmują posługę przy stole, zajmują się kolportażem książek i gazet, ogrodem, pomagają konserwatorowi, obsługują punkt ksero. Na starszych latach otrzymują poważniejsze zadania, m.in. zakrystiana w kościele. Są również alumni dbający o życie kulturalne. Działa zespół muzyczny, a także wewnętrzna liga, której rozgrywki odbywają się w sali gimnastycznej. Dodajmy, że klerycy dysponują kawiarenką, w której podejmują gości w niedzielne popołudnie, mają siłownię, czytelnię czasopism, gdzie znajdują się komputery z dostępem do internetu. – To z myślą o młodszych klerykach. Starsi, którzy przygotowują się do pisania pracy magisterskiej, mają dostęp do internetu w pokojach – wyjaśnia ks. rektor Grzegorz Kadzioch. A pokoje mają dwu- i trzyosobowe, natomiast alumni ze starszych lat mają przywilej mieszkania w pojedynkę. Obecnie rodzina seminaryjna liczy 90 kleryków, w tym 53 z diecezji opolskiej. Najstarszy rocznik – czyli diakoni, którzy w maju przyjmą święcenia kapłańskie, od lutego są na praktykach pastoralnych w parafiach; do seminarium wrócą już tylko na obronę prac magisterskich. Ich miejsca czekają na nowych kandydatów, którzy już we wrześniu rozpoczną drogę Jezusowego apostoła.
Zapraszają w gościnę
Zainteresowanych tym, jak wygląda seminarium od środka, klerycy zapraszają we wtorek 1 maja. W ramach Dnia Otwartych Drzwi, który rozpocznie się o 9.00, pokażą miejsca, gdzie się modlą, uczą, jedzą i spędzają czas wolny. O 11.00 odprawiona zostanie Eucharystia, a zwiedzanie zakończy nabożeństwo o 14.00.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).