Jezus powiedział: wy jesteście solą ziemi. Dla rozważań o sytuacji i misji chrześcijan w dzisiejszej Europie ta wypowiedź może być bardzo interesująca.
W latach siedemdziesiątych XX wieku idea społeczeństwa obywatelskiego została ożywiona przez demokratyczną opozycję w walce z komunistycznym totalitaryzmem. Po upadku komunizmu i systemu dwubiegunowego zaczęto mówić o powstaniu „globalnego społeczeństwa obywatelskiego”.
Trzeba podkreślić, że właśnie proces globalizacji w znaczący sposób przyczynił się do upadku komunistycznych reżimów – w konkurencji wolnego rynku towarów i idei (poprzez pomoc nowych technik komunikowania w mediach) nie mogły one przetrwać, gdyż były zbudowane na centralnie, państwowo planowanej ekonomii i ideologicznej cenzurze kultury. Według klasyków liberalnej, politycznej filozofii, zaczynając od Alexisa de Tocqueville’a, społeczeństwo obywatelskie ¬– ta gęsta sieć obywatelskich stowarzyszeń, w których ludzie uczą się wzajemnej komunikacji i ponoszenia odpowiedzialności – jest niezbędnym podglebiem (grzybnią) demokracji. Demokratyczny system bez kultury komunikacji, którą wytwarza społeczeństwo obywatelskie, podobny byłby do ciała, które wprawdzie posiada wszystkie ważniejsze organy, ale nie funkcjonuje w nim układ krążenia.
Ale właściwie co powstaje w przestrzeni dawnego dwubiegunowego systemu świata i na gruzach totalitarnych systemów, które przez dziesiątki lat moralnie korumpowały swoich obywateli ?
Globalna arena staje się miejscem mobilizacji ponadnarodowych niepaństwowych aktorów – znajdziemy tam nowe socjalne ruchy, zabiegające o prawa człowieka, ochronę naturalnej przestrzeni życia albo o „globalizację z ludzką twarzą”, a dalej – dziś coraz częściej – najróżniejsze ruchy protestacyjne, a także ponadnarodowe, połączone ze sobą, organizacje kryminalne i terrorystyczne. Globalny rynek jest także miejscem nieprzejrzystych ekonomicznych transakcji i korupcji. Polityczna rola niepaństwowych organizacji i obywatelskiej sieci rośnie proporcjonalnie wraz z kryzysem klasycznej demokracji. Polityka traci swą wiarygodność nie tylko z winy stale objawiających się korupcyjnych skandali polityków, czy poprzez swoje bliskie związki z biznesem. Istotne decyzje nie są podejmowane w organizacjach, w których ludzie są demokratycznie wybierani, ale w przez nikogo niewybieranych ponadnarodowych korporacjach ekonomicznych. Małe grupy, zwłaszcza młodych ludzi („pokolenie Facebooka”) są dzisiaj w stanie błyskawicznie zorganizować masowe, czasami nawet o światowym zasięgu wspólnotowe akcje, i są dużo bardziej elastyczne niż ociężałe demokratyczne instytucje, takie jak partie czy parlament. Dzisiaj jest trudne jeszcze do odgadnięcia, jakie owoce przyniosą te alternatywne siły na scenie politycznej. (W świecie arabskim na przykład, oczywiście przyczyniły się do upadku reżimów, które nie były elastyczne; ale już nie potrafiły wyraźnie wesprzeć wprowadzenia demokratycznej alternatywy. Podobnie jak ciężko by było doszukać się w światowych protestach młodych skierowanych przeciwko współczesnemu kapitalizmowi realnej propozycji rozwiązania obecnego kryzysu).
Dotychczasowe, klasyczne postacie demokracji funkcjonowały w ramach państw narodowych. Lecz znaczenie państw narodowych szybko upada w konsekwencji tego, że polityka znalazła się w jarzmie ekonomi i niedającego się zatrzymać procesu globalizacji ekonomicznej, wyraźnie wyprzedzającego proces politycznej integracji.
Dla zobrazowania jedno z następstw przeżywanej dziś w Europie unii: jeśli Europa miałaby stawić czoła kryzysowi ekonomicznemu, powinna się bardziej zjednoczyć ekonomicznie, lecz także politycznie – a okazuje się, że do tego zjednoczenia wiele narodów europejskich nie jest przygotowanych kulturowo, moralnie i ze strony psychologicznej. Ta sytuacja przypomina mi opowieść z czasów kolonizacji Ameryki. Indianie, którzy byli przewożeni ze starych do nowych miejsc zamieszkania, żądali chwili na odpoczynek, na przerwę i mówili wtedy: nasze ciała są już prawie w tych nowych miejscach osiedlenia, ale nasze dusze są stale w tych starych wioskach. Musimy poczekać na nasze dusze.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Archidiecezja katowicka rozpoczyna obchody 100 lat istnienia.
Po pierwsze: dla chrześcijan drogą do uzdrowienia z przemocy jest oddanie steru Jezusowi. Ale...
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.