Czuję się cząstką tego pokolenia polskiego, które w sposób szczególny uwierzyło i uznało za rzecz arcyważną prowadzenie procesów ekumenicznych. Dla naszego pokolenia to jest cząstka naszej tożsamości.
Wszyscy Szanowni Goście tego Zjazdu, Drodzy Państwo!
Zanim uroczyście otworzę Zjazd, chciałem serdecznie podziękować za umożliwienie mi objęcia patronatem tak wspaniałego przedsięwzięcia. Dla mnie w sposób szczególny ważnego ze względu na to, że czuję się cząstką tego pokolenia polskiego, które w sposób szczególny uwierzyło i uznało za rzecz arcyważną prowadzenie procesów ekumenicznych. Dla naszego pokolenia to jest cząstka naszej tożsamości, dla ludzi wiary w Polsce to jest cząstka naszej identyfikacji także z Janem Pawłem II. Dlatego najserdeczniej dziękuję za umożliwienie mi obecności tutaj dzisiaj na IX Zjeździe Gnieźnieńskim, który oczywiście oficjalnie, uroczyście, ale z głębi serca otwieram.
Proszę Państwa,
To piękna rzecz, że możemy tutaj w Gnieźnie, nawiązując do niezwykłej, pięknej historii zjazdu z roku 1000 rozmawiać o współczesnej Europie i o miejscu, roli ludzi wiary, chrześcijan w procesach integracyjnych, a także o roli ludzi wiary w obliczu pojawiających się coraz to nowych wielkich wyzwań.
Chrześcijaństwo, o czym warto pamiętać, kiedyś w sposób najmocniejszy, jako najmocniejsze spoiwo łączyło właśnie Europę. Później naszą Europę dzieliły między innymi wojny religijne, i wreszcie doczekaliśmy momentu, w którym system liberalnej demokracji oparł umowę społeczną na wspólnocie jednostek, czerpiąc z Kościoła zasadę uczestniczenia, współuczestnictwa. Udział jednostki w uniwersalnym planie zbawienia stał się wzorcem nowożytnego zaangażowania prywatnego obywatela w niezależną wspólnotę związaną z systemem prawnym. Chrześcijaństwo ze swoim podejściem do odrębności osoby ludzkiej dodało osobistą wolność do modelu obywatelskiej wspólnoty demokratycznej, modelu, jaki odziedziczyliśmy aż po starożytnej Grecji. I pewnie dlatego jesteśmy tutaj dzisiaj razem. Jesteśmy tutaj razem w Gnieźnie, wspominając i ten rok 1000, ale i szukając i znajdując wszystkie korzenie naszej tożsamości. Jesteśmy w okresie kryzysu europejskiego, kryzysu w Grecji, gdzie sięgają nasze korzenie. Jesteśmy, rozważając problem obecności ludzi wiary i chrześcijan w ramach państwa świeckiego i w sytuacji, kiedy wiemy, że jednocząca się Europa pod wieloma względami znajduje się na rozdrożu.
Jesteśmy tutaj razem i wszyscy chyba czujemy, że padają bardzo mocne, ważne pytania o przyszłość naszej wspólnoty. I czujemy, że jak nigdy tak mocno czujemy potrzebę odświeżenia definicji tego, co chrześcijańskie i co europejskie.
Spotykamy się dzisiaj tutaj w Gnieźnie, bo wiemy, że gdy już padną nazwy paktów, stowarzyszeń, traktatów akcesyjnych, umów finansowych, pozostanie pytanie ostateczne, ostatnie najważniejsze: o to kim my – my obywatele jesteśmy dziś w Europie, w Polsce, w kościołach chrześcijańskich? Jacy jesteśmy? Jak opisać to, co wyjątkowe w europejskim podejściu zarazem do tego, co świeckie i do tego, co duchowe.
Nasza duchowość jest zresztą w sposób szczególny spleciona z tym, co polityczne i zakorzeniona głęboko w greckim modelu demokratycznym. Objawia się to w kilku zagadnieniach. W moim przekonaniu, to one pokazują nam z pełną mocą, na ile kultura wiary przenika do tego, co obywatelskie, niezależnie od tego, że pozostaje możliwością prywatnego przyswojenia dogmatów.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).