Izraelskie Ministerstwo Turystyki, przy finansowym wsparciu Żydowskiego Funduszu Narodowego (Jewish National Found) przygotowało dla turystów szlak po miejscach związanych z działalnością Pana Jezusa w Galilei.
Szlak, którego mapę można pobrać ze strony internetowej, rozpoczyna się od Góry Strącenia w Kafarnaum. Idąc 62,7 km do Tyberiady pielgrzymi przechodzą m.in. przez Nazaret, Górę Tabor, Kanę Galilejską, Migdal (starożytna Magdala skąd pochodziła Maria Magdalena), Tabgha (znajduje się tam kościół Rozmnożenia Chleba i Ryb). Z Kafarnaum można się udać następnie statkiem do Genezaret, do słynnego Muzeum Lodzi sprzed 2000 lat. Statkiem można dostać się także do Ein Gev, na wschodnim wybrzeżu Jeziora Galilejskiego. Zainteresowani historia mogą dłużej zatrzymać się w okolicach gór Hattin, znanych z walk krzyżowców z wojskami sułtana Saladina w 1187 r.
Izraelski minister turystyki, Stas Miseshnikov przyznał w wywiadzie dla agencji AP, że „chrześcijańscy pielgrzymi i turyści stanowili 2/3 spośród 3,43 milionów osób przybyłych z zagranicy do Ziemi Świętej w 2010 r.” Przygotowanie szlaku trwało 10 lat i kosztowało ok. 800 tys. dolarów. Wykorzystano wcześniejszy szlak Davida Landisa i Maoza Inona, z Nazaretu do Kafarnaum, a także pobudowanym przez nich hostel w Nazarecie. Szlak został rozszerzony o południowe tereny Galilei. Przebiega przez malowniczą dolinę Jezreel, wśród pól z zawilcami(anemon) i fiołkami. „Spodziewamy się, że każdego roku przejdzie nim ok. 200 tys. turystów. Będą oni mogli przejść krok za krokiem drogami, którymi kroczył Jezus i zobaczyć to, co On widział” – stwierdził min. Miseshnikov.
Cześć „Szlaku Dobrej Nowiny” można przejechać rowerem, a także na koniu, co niektórym kojarzy się raczej z ranczem w Teksasie niż z Galileą z czasów Pana Jezusa, po której podróżowano na osiołku, a koń zarezerwowany był dla wojska. Turyści chrześcijańscy są nim zachwyceni. Agencja AP cytuje m.in. Jose Leonardo, inżyniera z Houston w USA: „przejście Szlakiem Dobrej Nowiny zajęło tydzień i było wspaniałym wykorzystaniem tygodniowego pobytu w Ziemi Świętej. Uważam, że każdy chrześcijanin powinien tu przyjść i doświadczyć bliskości Boga, a także poznać Jego ziemię i Jego lud” - powiedział Leonardo.
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.