PCK zareagował na opublikowaną przez gosc.pl informację, mówiącą o obawach, że Międzynarodowy Czerwony Krzyż i Czerwony Półksiężyc mogą zacząć popierać prawo do aborcji. Do tekstu dołączona była propozycja wysłania do zarządu PCK apelu o sprzeciw w tej sprawie.
Oto tekst oświadczenia, które w tej sprawie otrzymaliśmy od PCK:
„Na stronie internetowej 'Gościa Niedzielnego' ukazał się artykuł, w którym autor powołując się na raport Międzynarodowej Federacji Czerwonego Krzyża i Czerwonego Półksiężyca wysuwa tezę, iż Czerwony Krzyż może niedługo zadeklarować, że aborcja jest prawem człowieka, tak jak zrobiła to w 2007 roku Amnesty International. Autor sugeruje, iż w raporcie Federacja cytuje szeroko krytykowany dokument Specjalnego Sprawozdawcy ONZ ds. Zdrowia, Ananda Grovera, który domaga się, by na całym świecie podjąć wysiłki na rzecz promowania tzw. bezpiecznej aborcji.
Czytelnicy mogą wysłać apel do prezesa ZG PCK o sprzeciw wobec planów uznania przez Międzynarodowy Czerwony Krzyż i Czerwony Półksiężyc aborcji za prawo człowieka.
Informujemy, że ani Polski Czerwony Krzyż ani Międzynarodowa Federacja Czerwonego Krzyża i Czerwonego Półksiężyca nigdy nie zajmowały stanowiska w sprawie włączenia aborcji do katalogu praw człowieka. Ani Polski Czerwony Krzyż, ani Federacja nie mają planów przyjęcia oficjalnego stanowiska w tej sprawie.
Polski Czerwony Krzyż i Międzynarodowa Federacja Stowarzyszeń Czerwonego Krzyża i Czerwonego Półksiężyca ubolewają z powodu nieporozumienia, które powstało wokół artykułu w „Gościu Niedzielnym”. W sprawozdaniu, na które powołuje się gazeta, Federacja dąży do podkreślenia wagi potrzeb kobiet i dzieci zwłaszcza tam, gdzie istnieją nierówności w dostępie do opieki zdrowotnej. Sprawozdanie nie cytuje raportu ONZ na temat bezpiecznych aborcji i antykoncepcji.
Jerzy Zaborowski
Dyrektor Generalny
Polskiego Czerwonego Krzyża”
Od redakcji:
Dziękujemy PCK za oświadczenie. Uspokaja nas ono częściowo.
Opublikowany przez nas tekst został oparty na depeszy KAI, która powołuje się na publikację renomowanego amerykańskiego Instytutu Katolickiej Rodziny i Praw Człowieka (C-Fam). Ze względów redakcyjnych pominęliśmy w naszym tekście fragment tej depeszy, który mówi:
„W rozmowie z biuletynem C-FAM „Friday Fax” Gabriel Pictet z komórki IFRC, zajmującej się zdrowiem publicznym, zaprzeczył, by organizacja zamierzała zmienić stanowisko wobec aborcji. Wyjaśniając jednak umieszczenie kontrowersyjnych słów oenzetowskiego sprawozdawcy w swym raporcie, przyznał, że kwestia bezpiecznych aborcji ma znaczenie dla zdrowia publicznego. - Zapewniając dostęp do bezpiecznych aborcji, a nie przez uczynienie ich nielegalnymi, skutkiem czego niebezpiecznymi, wzrasta prawdopodobieństwo osiągnięcia Milenijnego Celu Rozwoju 5, dotyczącego poprawy opieki zdrowotnej wśród matek - dodał Pictet.”
Oznacza to, że za pięknymi słowami o poprawie opieki zdrowotnej wśród matek - także tymi wygłaszanymi przez przedstawicieli ruchu czerwonokrzyskiego - może się jednak kryć legalizacja aborcji.
Cieszy nas deklaracja, że PCK oraz Międzynarodowa Federacja Stowarzyszeń Czerwonego Krzyża i Czerwonego Półksiężyca „nie mają planów przyjęcia oficjalnego stanowiska w tej sprawie”.
Ponieważ jednak rzeczywistość może się zmieniać, obiecujemy naszym czytelnikom, że będziemy monitorować rozwój sytuacji na poziomie międzynarodowym i krajowym.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.