Stolica Apostolska włączyła się we współczesne dociekania na temat Soboru Watykańskiego II
W przyszłym roku, w związku z 50. rocznicą rozpoczęcia obrad soborowych 11 października 1962 r., opublikowane zostaną zapiski jego uczestników. Będą to zarówno fragmenty prywatnych dzienników, jak i relacje, w których biskupi informowali o soborze swe diecezje czy też różnego rodzaju media. Chcemy pokazać, w jaki sposób sami ojcowie soborowi przeżywali to wielkie wydarzenie – zapowiada o. Bernard Ardura OPraem, przewodniczący Papieskiego Komitetu Nauk Historycznych, a zatem instytucji, która podjęła się tej inicjatywy.
Publikacja ta wpisze się w aktualną debatę na temat soboru. Z jednej strony ożywiają ją starania Benedykta XVI, aby to wielkie wydarzenie sprzed półwieku postrzegać w ciągłości z licząca dwa tysiące lat tradycją Kościoła. Z drugiej strony wiele kontrowersji wywołała ostatnio bardzo obszerna monografia znanego włoskiego historyka Roberta de Mattei Il Concilio Vaticano II. Una storia mai scritta – „Sobór Watykański II. O czym się nie pisze”. Odwołując się do świadectw ojców soborowych wykazał on, że w przekonaniu wielu z nich sobór był jednak przełomem stanowiącym zerwanie z przeszłością. Inicjatywa Papieskiego Komitetu Nauk Historycznych na pewno pomoże głębiej wniknąć w tę kontrowersję.
Francuski norbertanin zapowiedział też, że kierowany przez niego Komitet przygotowuje ponadto wydanie dwóch publikacji związanych z 1700. rocznicą Edyktu Mediolańskiego z 313 r. W pierwszej zawarte zostaną teksty źródłowe odnoszące się do chrztu cesarza Konstantyna Wielkiego i bitwy przy moście Mulwijskim. W drugiej znajdą się dokumenty dotyczące samego Edyktu i jego konsekwencji w postaci zaprzestania prześladowań chrześcijan w cesarstwie rzymskim.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.