O nieupolitycznianie wizyty zwierzchnika rosyjskiego prawosławia w Syrii zaapelował metropolita Hilarion Ałfiejew.
Przewodniczący Wydziału Zewnętrznych Kontaktów Kościelnych Patriarchatu Moskiewskiego zauważył, że patriarcha Cyryl pojechał do Syrii umocnić w wierze tamtejszych chrześcijan, a nie popierać reżim Baszara al-Assada.
Według metropolity Hilariona chrześcijanie w Syrii potrzebują wsparcia w obliczu istniejących w tym kraju zagrożeń. W czasie każdej wizyty patriarcha moskiewski spotyka się z wiernymi, ale i z przywódcami odwiedzanych państw. Nie oznacza to wcale poparcia dla tego, czy innego reżimu. Według przewodniczącego Wydziału Zewnętrznych Kontaktów Kościelnych, bardzo często patriarcha udziela rad przywódcom, w jaki sposób znaleźć wyjście z sytuacji kryzysowej. Podkreślił on, że wielu analityków odradzało patriarsze wyjazd do Syrii argumentując to niepokojami w tym kraju oraz izolacją reżimu Assada przez społeczność międzynarodową. Cyryl nie chciał jednak nie ustępować w obliczu trudności, a szczególnie pragnął okazać solidarność i wsparcie patriarsze Antiochii Ignacemu, odpowiedzialnemu za ten region, którego zna od czterdziestu lat. Właśnie w momencie zagrożeń i niepokojów uważał za konieczne wsparcie bratniego patriarchy. Oprócz tego stwierdził, że „wiosna arabska” stwarza zagrożenie dla pomyślności miejscowej ludności, a szczególnie dla istnienia Kościołów chrześcijańskich w tym regionie. Skrytykował obcą interwencję przy obalaniu systemów, które nie są wcale godne poparcia. Jego zdaniem na ich miejsce zwykle przychodzą do władzy reżimy jeszcze gorsze.
Choć ukraińska młodzież częściej uczestniczy w pogrzebach niż weselach swoich rówieśników...
Praktyka ta m.in skutecznie leczy głębokie zranienia wewnętrzne spowodowane grzechem aborcji.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).