Katolicką zakonnicę zamordowano wczoraj w południowym stanie Jharkhand w Indiach. Motywy zbrodni nie są znane.
53-letnia s. Valsa John ze zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia Jezusa i Maryi była znaną działaczką społeczną. Angażowała się od lat w obronę kobiet wykorzystywanych do pracy przez koncern górniczy PANEM CML. Odbyła nawet wyrok więzienia za udział w protestach.
S. John, prowadząca ochronkę dla dzieci z rodzin górniczych, mieszkała samodzielnie w domu zgromadzenia, który wczoraj rano otoczyło ok. 50 osób. Napastnicy, najprawdopodobniej związani z lokalną mafią kontrolującą kopalnie odkrywkowe, zakatowali na śmierć bezbronną zakonnicę. Otrzymywała ona wcześniej pogróżki z żądaniem zaprzestania działalności społecznej.
Miejscowa kuria biskupia wydała oświadczenie, w którym podkreśliła, że s. John oddała swe życie ubogim, których praw niestrudzenie broniła. Ukazała również światu, jak można troszcząc się o biednych poświęcać życie Kościołowi i wierze. Indyjska policja rozpoczęła już dochodzenie w sprawie zbrodni.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.