Niewysoki, uśmiechnięty kapłan przed koszalińskim kościołem pw. Podwyższenia Krzyża Świętego zbiera datki na budowę świątyni. Wierni dopytują, jak żyje się katolikom na Białorusi. Kresy w Koszalinie budzą żywe skojarzenia, więc i o białoruskim Kościele jest komu słuchać.
W tradycji wschodniej święta obchodzone są w styczniu i trwają aż trzy dni.
W centrum naszego katedralnego tryptyku stoi Matka Boża z Dzieciątkiem. Z lewego witraża figurze przygląda się Marcin Luter. Ta artystyczna osobliwość przypomina o jednym: dzieje chrześcijaństwa także na naszych ziemiach nie były i nie zawsze są łatwe.
Archeolodzy z miejscowego muzeum odkryli dobrze zachowane fragmenty świątyni z XIII wieku.
Gdy nasz kalendarz pokazuje datę 7 stycznia, wschodni chrześcijanie, a więc i grekokatolicy, świętują Boże Narodzenie. Wtedy właśnie według kalendarza juliańskiego przypada 25 grudnia. Różnica ta wynika z używania różnych kalendarzy przez Kościół wschodni i zachodni.
Są miejsca, gdzie o ekumenizmie się nie mówi, ale praktykuje się go zwyczajnie, na ulicy. I to nie tylko od święta, choć te są doskonałą okazją, żeby się lepiej poznać.
Ojciec wyrzekł się go, uważał bowiem, że posiadanie ciemnoskórego potomka jest kompromitujące.