– Tego typu rekolekcje nie zapewniają wielu atrakcji – mówi ks. Paweł Haraburda, jeden z prowadzących. Dlaczego więc wciąż tylu młodych ludzi chce brać w nich udział?
Spotkania te stanowią część programu stypendialnego dla ambitnej i niezamożnej młodzieży z małych miejscowości.
Chcemy pokazać młodym, że upadki są wpisane w życie człowieka, ale nie mogą prowadzić do zgody na grzech.
Po milczącym obiedzie można było zobaczyć scenę, która jest spełnieniem marzeń każdej mamy: dzieci grzecznie odnosiły swoje talerze i szklanki do kuchni.
Katarzyna jest studentką reklamy i marketingu. Mówi, że stara się być „żywą reklamą Jezusa”, ale nie za pomocą pustych słów, lecz przez postawę i czyny w prozaicznych sytuacjach. Jest jedną z 34 pobłogosławionych ostatnio animatorek oazy.
O zlotach młodzieży, lektorskich nominacjach i nowej stronie internetowej z ks. prał. Marianem Matuszkiem, archidiecezjalnym duszpasterzem młodzieży, rozmawia ks. Piotr Sroga.
Kto raz doświadczył atmosfery oazy, gdy z obcych sobie ludzi w ciągu kilku dni buduje się wspólnota, w której czuć, jak działa Pan Bóg, ten na rekolekcje wraca.
Mieliśmy mieć państwo obywatelskie. Póki co rodzą się kolejne pomysły, jak obywateli utrącić, a wszystko oddać w ręce „profesjonalistów”.
Biskup polowy Józef Guzdek wystosował list do kapelanów Ordynariatu Polowego, w którym zwraca uwagę na problem nadużyć seksualnych wobec niepełnoletnich, popełnionych przez duchownych i zachęca do dalszych działań prewencyjnych.
A co to w ogóle jest? – spytają niektórzy. Dział HR (z ang. human resources) funkcjonuje w każdej większej firmie. Zajmuje się kadrami. Kościół to nie firma, ale o kadry dbać musi. Warto więc czasami ministrantów wysłać na rekolekcje.
Historia pachnąca miłością. Ale dopiero na końcu. W Cascia siostry zatykały nosy.