Największe cuda w moim życiu zaczęły się sypać, gdy stanęłam przed Bogiem już nie lamentując, ale dziękując i uwielbiając Go, choć jeszcze nie widziałam żadnych zmian.
Nic dziwnego, że mamy taki problem z Bożym miłosierdziem, skoro miał go nawet spowiednik świętej siostry Faustyny - błogosławiony ks. Michał Sopoćko.
Ponad 80 lat po śmierci siostry Faustyny i dwa tysiące lat po śmierci Jezusa na krzyżu ciągle mamy problem z Bożym Miłosierdziem.
Najwięksi grzesznicy mają przed innymi prawo do miłosierdzia.
Męskości nie da się wyuczyć, wytrenować, wykształcić jak bicepsów. Męskość musi być nadana, a nie wypracowana. Nadana synowi przez ojca.
Miałam bardzo wierzącą ciocię. Jednak, kiedy pewnego dnia weszła do mojej świeżo wyremontowanej kuchni, krzyknęła: - Krzyżyk nad drzwiami?! Ściągnij go natychmiast!
Myślimy sobie: "To teraz, to w tym czasie będą dokonywać się rzeczy niewiarygodne. Z nieba poleją się strumienie Bożej łaski". A przecież to dzieje się od początku świata, każdego dnia, o każdej porze roku.
"Jeśli kiedykolwiek będę świętą - to będę świętą od ciemności" - pisała Matka Teresa z Kalkuty do kierownika duchowego.
Dlaczego, skoro żyję już w rzeczywistości Bożego królestwa, czyli tego, co jest moje, ciągle nie czuję się "u siebie"?
Bez względu na to, w jakim momencie swojego życia dziś jesteś, co robiłeś w przeszłości i jak bardzo poranione jest Twoje serce - Bóg się Tobą w tej chwili zachwyca.
Patron kongresów eucharystycznych przyszedł na świat 16 maja 1540 r. w miejscowości Torre Hermoza w Hiszpanii.