"Nie odwracaj twarzy od biedaka".
Niedziela, duża parafia w centrum dużego miasta. Pełen kościół, do Mszy wychodzi sam ksiądz. Tydzień później usługuje dwóch ministrantów, na oko studenci. Młodych chłopców brak. Być może testują nową grę komputerową, a może boją się, że służba przy ołtarzu to dziś niezły obciach.
Przestano mu śpiewać „Sto lat”, no bo jakże życzyć stu lat, gdy jubilatowi do setki brakuje zaledwie siedmiu? Bp Albin Małysiak, najstarszy polski biskup, obchodzi 40-lecie swej posługi biskupiej.
To nie fatamorgana wspomnień, ale prawdziwa oaza, gdzie jest ruch i życie, duch radości i świadectwa. Opowiadają o tym księża, którzy przed ponad 30 laty zakładali pierwsze oazy w diecezji płockiej.
On szczególnie mógł czuć niebezpieczeństwo i gdyby wyjechał, byłoby to usprawiedliwione. Jednak został ze swoimi.
Nawiedzenie miejsc związanych z działalnością misyjną św. Pawła to zaczerpnięcie ducha dla nowej ewangelizacji na początku trzeciego tysiąclecia chrześcijaństwa.
Będzie jak w życiu: wezwanie do drogi, diabelskie pułapki, anielska pomoc. Radość wędrówki, groza walki i, miejmy nadzieję, szczęśliwy finał u stóp Pana Jezusa – którego 6 stycznia w naszej diecezji prawdopodobnie odegra dwóch Antonich.
Katolicki Dom Opieki „Józefów” przy ulicy Grzybowej w Bielsku-Białej jest ukryty wśród zieleni rozległego parku. Od ponad 10 lat gości pensjonariuszy domu dziennego pobytu dla ludzi starszych, a w świetlicy środowiskowej – dzieci mieszkańców pobliskiego ośrodka dla bezdomnych. Obecnie rusza trzecia, ostatnia z przewidzianych tu placówek: dom opieki całodobowej dla seniorów.
To Paweł przyniósł Chrystusa Europie. Zaczął od Grecji, jakżeby inaczej. Filippi, Tesalonika, Berea… Nauczał, zostawiał uczniów, sam szedł dalej. Mówiono: „Ludzie, którzy podburzają cały świat, przyszli też tutaj”.
Choć większość czasu spędzają poza rodzinną parafią, zawsze podczas pobytu w domu zakładają albę i służą przy ołtarzu.
Przez długi czas poszukiwał prawdy, pielgrzymując od jednej do drugiej szkoły tradycji filozofii greckiej.