– Kiedy w 2001 roku rozpoczynaliśmy działalność, byłem pełen obaw. Teraz wiem, że inicjatywa była trafiona – wyjaśnia ks. Zbigniew Wnękowicz.
Młodzież i dorośli przyjechali do Rokitna na KAMUZO, w czasie ferii, by uczestniczyć w rekolekcjach, doskonalić grę i śpiew, a także jako wspólnota oazowa modlitwą i muzyką chwalić Boga.
Zdobywanie certyfikatu pielgrzyma wciągnęło wielu opolan, a także mieszkańców podopolskich miejscowości.
Przyjąć tylu ludzi. Dom wywrócony do góry nogami. Jaki kłopot? Jaki trud? Gospodyni jest zdziwiona.
Ratownicy z Górskiego Ochotnicznego Pogotowia Ratunkowego, przyjaciele, ludzie gór oraz najbliższa rodzina żegnali 22 marca w Zakopanem ks. Kazimierza Krakowczyka, wieloletniego duszpasterza kaplicy papieskiej pod Turbaczem w Gorcach. Trumnę z ciałem zmarłego przewieziono na cmentarz na zaprzęgu konnym w asyście górali i orkiestry dętej.
– U nas było „na bogato”, bo to pierwsze powołanie po wojnie – mówi ks. Grzegorz Góra.
A może „duszpasterstwo w nawróceniu” to także „nawrócenie” struktur – terytorialnych, personalnych, organizacyjnych itd., by nowym czasom i nowym strukturom ludzkiego świata bliższe były?
Spadkobiercy św. Klemensa głoszą Ewangelię w parafiach, szpitalach i szkołach. Wszędzie tam, gdzie ludzka bieda woła o Boże miłosierdzie.
Nie chodzi o to, by zorganizować festyn lub koncert, a potem zamknąć się na plebanii. Wyjście do parafian to tworzenie wspólnoty, to również forma ewangelizacji. Przekaz Ewangelii ma być prosty, tak jak nasze codzienne relacje.
Już przodkowie pana Alfreda grali dla Maryi w Piekarach Śląskich. Dobrym wskaźnikiem tego, jak byli tam szanowani, jest liczba ich chrześniaków odnotowanych w starych księgach parafialnych.
W rodowym herbie św. Karola Boromeusza widnieje wypisane złotem słowo humilitas, czyli pokora.