W ciszy, a jednak w wielkim hałasie. Siedemdziesiąt dwie godziny bez słowa, a po ich przeżyciu… chce się więcej. Pozostaje niedosyt i lęk przed powrotem do chaosu codzienności.
Dostrzec, poznać, zachwycić się. Odkryć rytm i logikę stworzenia oraz rytm historii miłości między Bogiem a człowiekiem.
Wiekowe drzewa i kwitnące krzewy wiosną otacza dywan zawilców wyścielających bielą cały stok, od pałacu w górę. A na szczycie wzgórza majestatycznie stoi niezwykły kościół z czerwonej cegły, kryjący w sobie nie tylko bogactwo historycznych zdarzeń, ale przede wszystkim kalejdoskop ludzkich uczuć i dramatów.
Dużo mamy do zrobienia. Bo bez odbudowy rozległych horyzontów w głowach Polaków, nawet wygrane wybory niewiele znaczyć będą.
... bo nie potrafię rozróżnić, gdzie chodzi o interes przyrody, a gdzie o interes różnych ideologów i cwaniaków.
Zanim klasztor na Jasnej Górze stał się najważniejszym polskim sanktuarium, rolę tę pełniło opactwo benedyktyńskie na Łysej Górze. Do relikwii Krzyża Świętego pielgrzymowali tam kolejni polscy królowie i cały lud.
7000 osób ze wspólnot neokatechumenalnych zostało w minione wakacje rozesłanych na cały świat, by przypadkowo spotkanym ludziom głosić Dobrą Nowinę. Wyruszyli bez pieniędzy, karty kredytowej, telefonu… Tak jak stali.
Jest takie miasto w Judei leżące ok. 7 km na północny zachód od Jerozolimy (dzisiaj na skutek rozrastania się miasta właściwie weszło już w jej granice i stało się dzielnicą). Tam właśnie przyszedł na świat chłopiec, który całym swoim życiem miał zwiastować nadejście Mesjasza. A na imię mu było Jan...
Czy można być nieszczęśliwym księgowym w niemieckiej firmie, a szczęście odnaleźć, wędrując w kurzu autostrad? Można, jeśli jest się wędrowcem urodzonym w Karkonoszach, a autostrada prowadzi do Santiago de Compostela.
Święty Jan Chrzciciel de Rossi urodził się we włoskiej miejscowości Voltaggio 22 lutego 1698 roku.