W czwartek po godz. 7. papież Franciszek wyjechał z krakowskiej kurii i udaje się do Częstochowy gdzie zostanie odprawiona Msza św. z okazji 1050-lecia chrztu Polski. Po drodze Franciszek zatrzymał się z krótką prywatną wizytą u sióstr prezentek. Odwiedził też w szpitalu kard. Franciszka Macharskiego.
Ponoć starych drzew się nie przesadza. Może to i prawda, ale nie w przypadku „drzew duchownych”.
To były pierwsze pełne 24 godziny, które spędziliśmy wspólnie w podróży po Europie. Około czwartej nad ranem wjechaliśmy do Niemiec, by krótko po 13.00 zakończyć pierwszy etap naszej podróży w Kolonii.
W ciszy, a jednak w wielkim hałasie. Siedemdziesiąt dwie godziny bez słowa, a po ich przeżyciu… chce się więcej. Pozostaje niedosyt i lęk przed powrotem do chaosu codzienności.
Kardynał Wyszyński, który był sędzią, przykazywał, by drużyna, w której grał Wojtyła, wygrała! Ojciec nas wręcz „strofował”: „Pamiętajcie, macie tak grać, żeby przegrać!”
Chorób się nie reformuje, tylko leczy – złośliwie zauważył kiedyś Wojciech Młynarski. Od dwudziestu paru lat zastanawiam się, kiedy w końcu zauważą to reformujący nieustannie służbę zdrowia?
Koczującym obcokrajowcom pierwszej pomocy udziela Kościół.
Jednym z najpopularniejszych polskich zwyczajów jest śmigus-dyngus – polewanie się wodą w Poniedziałek Wielkanocny. Ale w niektórych miejscowościach zachowały się też inne ciekawe tradycje.
- Przez Adwent stań się misjonarzem - zachęca bp Piotr Libera po powrocie z podróży do Peru, gdzie spotkał czterech księży z naszej diecezji, pracujących w Iquitos.
O drodze, która nas formuje, bogactwie charyzmatów i wyjściu zakonników z klasztorów z br. Marcinem Radomskim rozmawia Krzysztof Kozłowski.
Św. Urszula Ledóchowska - zakonnica. Nauczycielka. Poetka. Malarka. Wygnanka. Tułaczka.