Sympozjum było między innymi próbą znalezienia odpowiedzi na pytanie, czy mariologia i kult maryjny dzielą katolików i anglikanów.
Facebook, Instagram, Twitter, YouTube czy Snapchat – dla ludzi starej daty te nazwy brzmią niczym magiczne zaklęcia. Media społecznościowe zyskują na znaczeniu. A w nich Kościół z Dobrą Nowiną staje się coraz bardziej widoczny.
- Misja uczy szacunku do wszystkiego. Wdzięczności za każdy dzień. Za wodę. Za jedzenie. Za rodzinę. Za to czego nie doceniamy - mówi ks. Michał Matysik, od 14 lat w Zambii.
Zrealizowanych pomysłów uczniowskich kół misyjnych jest mnóstwo. Pomoc dla szpitala dziecięcego, budowa placu zabaw w Senegalu, wsparcie dziewczynki z Wybrzeża Kości Słoniowej, tornistry dla szkoły w Kamerunie – tak działają mali misjonarze.
Spotkasz je nad Biblią i w otoczeniu wnucząt, przed Najświętszym Sakramentem i przy pieczeniu sernika. Zdobią kwiatami ołtarz, organizują koncerty, z pasją studiują. Mamy, babcie, teściowe i… osoby konsekrowane.
Prosimy, żebyście nas nie oklaskiwali – mówi ze sceny Teatru im. A. Mickiewicza w Cieszynie, gdzie zwykle aktorzy czekają na brawa, s. Jadwiga Wyrozumska, reżyserka Misterium Męki Pańskiej. – Nie traktujcie nas jak aktorów. Pokazujemy żywą Ewangelię.
Gdzie ojcowie mają szukać wsparcia? Gdzie ojciec ma dowiedzieć się, jaki on ma być? – pyta w rozmowie z KAI przewodniczący Rady Konferencji Episkopatu Polski ds. Rodziny, bp Wiesław Śmigiel. W obliczu kryzysu ojcostwa coraz częściej mężczyźni szukają grup i wspólnot, które pomogą im być dobrymi ojcami.
Okolice placu Dominikańskiego we Wrocławiu. Ludzie pędzą na zakupy, spacerują po alejkach parku J. Słowackiego. „Chcielibyśmy zadać nietypowe pytanie… Czy Pani wie, że Bóg Panią kocha?” – słychać. Nie, to nie Świadkowie Jehowy – to katolicy, którzy z Dobrą Nowiną wyszli na ulice.
– Przebaczył nam – twierdził jeden z zabójców o. Tullia Maruzza OFM i Luisa Obdulia Arroya Navarra. Sprawca nigdy nie został ukarany. Jego ofiary niedługo trafią na ołtarze.
Ciężko pobita zakonnica otworzyła oczy. Na chwilę odzyskała przytomność. Słabym głosem zaczęła się modlić. Po chwili słowa modlitwy razem z nią powtarzało 90 współpasażerów, upchniętych w bydlęcym wagonie zmierzającym na zachód.
Podczas kazań, głoszonych przez niego w całej Italii, zbierały się tłumy wiernych.