„Mam nadzieję, że będę odchodził jako teolog Kościoła katolickiego, a nie jako ideolog” – pisał kiedyś. Myślę, że mu się udało.
"Wszystko wskazuje na to, że objawienia będą uznane, być może jeszcze w tym roku".
Kościół zawsze podchodził z ostrożnością, a nawet nieufnością, do prywatnych objawień i innych nadprzyrodzonych zjawisk, których doświadczali późniejsi święci.
Podczas kazań, głoszonych przez niego w całej Italii, zbierały się tłumy wiernych.