„Jedna ręka strzelała, inna kierowała kulę” – mówił po zamachu 13 maja 1981 Jan Paweł II. Rok później… znów uniknął śmierci. „Ostatecznie modlitwa okazuje się potężniejsza od pocisków, a wiara od dywizji” – przypomniał kard. Ratzinger, ujawniając treść trzeciej fatimskiej tajemnicy.
Garnęły się do niego tak ogromne tłumy, że żaden kościół nie mógł ich pomieścić, a franciszkanin musiał głosić kazania na placach.
Po kilkanaście godzin dziennie wysłuchiwał w konfesjonale grzechów i opowieści o rodzinnych tragediach. Zdarzało mu się płakać z penitentami.
„Przebaczę pod warunkiem, że druga strona się upokorzy i wyrazi skruchę”. To piękna idea, ale w Ewangelii czytamy, że jeśli miłujemy tych, którzy nas miłują, to czymże różnimy się od pogan?
Tylko w ciągu pierwszego roku po śmierci zanotowano w kronikach aż 172 cuda za jego wstawiennictwem.
„Usilnie przeto prosili Marka, by im na piśmie pozostawił pamiątkę ustnie podanej nauki; prosić zaś nie przestawali, póki nie spełnił ich życzenia”.
„Niespokojne jest serce nasze, dopóki w Tobie nie spocznie” ‒ autor tej bijącej rekordy popularności dewizy przekonał się o tym na własnej skórze.
Jak zachować pokój serca w niespokojnych czasach? – to pytanie słyszę ostatnio najczęściej. Czy to w ogóle możliwe?
Dzień przed zabójstwem apelował do żołnierzy, by nie słuchali rozkazów sprzecznych z wolą Boga. Czy tym kazaniem wydał na siebie wyrok?
Dzieli ich 230 kilometrów. Ich franciszkańskie klasztory położone są symetrycznie po obu stronach granicy. Bracia Piotr i Paweł w Medyce spotkają się w połowie drogi. Opowiadają, że nieprzypadkowo sam Jezus powoływał rodzeństwa…
2 czerwca 1260 roku Tatarzy napadli na Sandomierz. Bł. Sadok, wraz ze swymi 48 towarzyszami, ukrył się przed Azjatami w kościele.