Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego » | Od najstarszego do najnowszego
Wyszukujesz w serwisie kosciol.wiara.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
Niemiecki biskup Stephan Ackermann zarejestrował się jako bezrobotny.
Osoba jest celem samym w sobie. Nigdy i przez nikogo nie może być traktowana jedynie jako środek.
Z jednej strony na górze „oni”. Patrzący tylko na swój zysk. Z drugiej na dole „my”. Straszne, ale wcale nie lepsi. Jak w tym gąszczu sprzecznych interesów zadbać o dobro naprawdę wspólne?
Prawa człowieka. Brzmi górnolotnie. Konkret jednak wyjątkowo twardo stąpa po ziemi.
Człowiek, choć odrębny i niepowtarzalny, nie jest w stanie na własną rękę osiągnąć niektórych ważnych dla siebie dóbr. Musi włączyć się we współdziałanie. Staje się częścią społeczności.
Skoro człowiek jako taki jest tak wielką wartością, i ma tak wielkie prawa trzeba sprzyjać temu wszystkiemu, co im sprzyja.
Żyjemy razem? To musimy wspólnie dbać o nasze o wspólne dobro. Moje i twoje. I tego bliźniego, który też żyje z nami.
To moje, nie rusz. Sprawiedliwe? Niekoniecznie. Tylko trzeba sobie uświadomić, co i dlaczego się komuś należy.
Zasada pomocniczości. Brzmi strasznie, prawda? W pewnym uproszczeniu znaczy to po prostu „nie rób za innych”. Fajne to nauczanie Kościoła, nie?
Bóg chciał, byśmy siebie potrzebowali. Byśmy byli na Jego obraz i podobieństwo - wspólnotą osób. Trzeba więc zapytać, jak to ma wyglądać?
Postać wielka. Dlatego dajemy nie jeden, ale wybór wielu różnych o nim tekstów