Maryśka, lat 14. I wcale nie święta. Na Rusinowej pasała owce. A gdy się zgubiły, wzywała pomocy Matki. I otrzymała ją. 150 lat później na Wiktórówki pielgrzymują tysiące ludzi. Są tacy jak i ta Maryśka. Zwyczajni.
Na parkingu przy Zazadniej, z 10 km na wschód od Zakopanego, kończy się tatrzańska komercja made in China. W drogę, łagodnie pod górę. Miejscami potok trzeba przejść wpław, bo lato mocno deszczowe. Miejscami ubłocić się, bo gliniasty teren. Ładnie jest, ale bez szaleństwa: wysokie smreki (świerki), szum potoku. Zaczyna być stromo. Chwila odpoczynku na łyk wody i stabilizację ceperskiego tętna. Przewodnik Andrzej, góral z Poronina gościnnie pełniący rolę fotoreportera (dotąd głównie robił zdjęcia kozic na szlakach), zapewnia, że już blisko. Wierzyć tu góralowi w kwestii odległości...
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
2 maja w stolicy Zimbabwe, Harare, odbyły się święcenia diakonisy Angelic Molen.
Dwie (lub więcej diecezji) posiadają wspólnego biskupa przy zachowaniu odrębnych instytucji.
Papież zachęca proboszczów do wniesienia wkładu w prace Synodu.
Postulator procesu kanonizacyjnego Papieża - Polaka o jego dziedzictwie.