Spece od gregorianki

Brak komentarzy: 0

ks. Roman Chromy, zdjęcia Henryk Przondziono

GOSC.PL

publikacja 24.05.2010 08:34

W murach opactwa w Solesmes rozbrzmiewa gregoriański śpiew. Od tysiąca lat nieprzerwanie modlą się tu benedyktyńscy mnisi.

Był rok 1973 – opowiada o. Paul Alain Rochon, benedyktyn. – Wraz z ówczesnym opatem dom Jeanem Prou byliśmy na prywatnej audiencji u papieża Pawła VI. W pewnym momencie Ojciec Święty spojrzał opatowi w oczy i powiedział szeptem: „Proszę zrobić wszystko, aby zachować śpiewy gregoriańskie”. Paweł VI wiedział, że prosi o pomoc specjalistów. Benedyktynów znad rzeki Sarthe w Solesmes.
 



Opactwo benedyktynów z Solesmes położone jest nad rzeką Sarthe na zachód od Le Mans




Krzyż Chrystusa z krypty kościoła św. Piotra

W tym roku zakonnicy świętują 1000-lecie pobytu niedaleko Le Mans we Francji. – Praktykujemy rady ewangeliczne, czystość obyczajów i posłuszeństwo, a także składamy Bogu ślub wierności miejscu – mówi dom Philippe Dupont, opat z Solesmes. – Żyjąc przez 60 czy 70 lat w jednym klasztorze, pragniemy wskazać ludziom takie wartości jak ciągłość i trwałość. W czasach kiedy wiele rodzin żyje w rozłące, chociażby ze względu na pracę, a przyjaźń spycha się na dalszy plan, my od dziesięciu wieków stawiamy na stałość i wierność.

Przeprowadzka do Solesmes
Wystarczy przekroczyć klasztorną bramę, aby ciągłość historii stała się naszym udziałem. Wielowiekowe budynki, mieszkająca w nich cisza i dziwne spowolnienie czasu. Mnisi, przemykający raz po raz wirydarzem, unikają fotoreporterów. Bo tylko w skupieniu, jak powtarzają za świętym Benedyktem, można odnaleźć Boga. Otoczone murem opactwo w niewielkiej części dostępne jest dla odwiedzających. Recepcja, sklepik z dewocjonaliami i książkami, usytuowano poza opactwem.
 

Pierwsza strona Poprzednia strona strona 1 z 4 Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..

Reklama

Reklama