Łap Go! Bo się potłucze

Brak komentarzy: 0

Marcin Jakimowicz, zdjęcia Józef Wolny

publikacja 24.08.2009 12:20

Gorące źródła Europy Stąd mała siostra Magdalena ruszała za żelazną kurtynę swą Spadającą Gwiazdą. A choć celnicy niemal rozkładali citroena na części, nigdy nie odkryli jego największego sekretu. W Tre Fontane jak na dłoni widać, że Bóg wybiera to, co słabe i kruche. A budziki pokazują: jest godzina kochania Boga.

Jeśli nie złapiesz, to się strzaska. – Siostra Magdalena miała doświadczenie, o którym dowiedziałyśmy się bardzo późno – wyjaśnia siostra Zosia. – Doświadczyła mistycznego spotkania z Matką Bożą, która dała jej swe Dzieciątko. Ona żyła z tym Dzieckiem w wielkiej intymności. Spotykała się z Nim, rozmawiała. – To jest bezbronny Bóg, który się daje – zza ekspresu do kawy uśmiecha się siostra Kathy z Kanady.



Siostra Kathy w bramie grobowca małej siostry Magdaleny



Przy zegarowej tarczy czytam napis: Jest godzina kochania Boga


W sąsiednim pokoiku dwadzieścia lat temu umierała siostra Magdalena. Siostra Zosia może opowiadać o niej godzinami. – Magdalena notowała: „Bóg wybrał mnie na narzędzie ponieważ byłam bezsilna. Bez żadnej mocy. On pozwolił mi iść na miarę Jego łaski. Od pierwszego dnia nie robiłam nic innego, jak tylko szłam w długim i bolesnym tunelu z oczyma zamkniętymi, ponieważ od pierwszego dnia Pan dał mi tę szaloną wiarę” – opowiada mniszka z błyskiem w oku. – Gdy Magdalena Hutin (ur. w 1898) w 1936 r. ruszyła śladami Karola de Foucauld na Saharę, nie myślała o życiu zakonnym. Chciała żyć tajemnicą życia ukrytego Nazaretu. Była krucha, chorowita. Nie myślała o zakładaniu zgromadzenia. Czuła wezwanie do intymność życia dla Boga. W Tre Fontane jak na dłoni widać, że wszystko, co widzisz dookoła, jest Jego dziełem – wyjaśniają mniszki.
oceń artykuł Pobieranie..