publikacja 11.12.2012 07:00
Kimże ja jestem, Boże, że doprowadziłeś mnie aż dotąd, ale i to jeszcze mało dla Ciebie, bo zapowiadasz mi daleką przyszłość?
Co mogę dać Bogu, który mi tyle dobra wyświadczył? Jak Mu się odpłacę? Och, przecież ja mieszkam w pałacu, a Arka Boża w namiocie!
Czyż to nie piękna idea: zbudować Bogu dom? A jednak Bóg ją odrzuca. Czy ty zbudujesz mi dom na mieszkanie? […] Czy przemówiłem kiedykolwiek słowami: Dlaczego nie zbudowaliście mi domu cedrowego?[1] – pyta. Przypominają się słowa psalmu: Cóż oddam Panu za wszystko, co mi wyświadczył? Podniosę kielich zbawienia i wezwę imienia Pańskiego.[2] Tylko tyle. Aż tyle. Podniosę kielich zbawienia... w Starym Przymierzu zapewne gest dziękczynny, dla nas znaczy dużo więcej... Bóg nie chce innej ofiary. Pragnie naszej wierności.
W odpowiedzi na pomysł Dawida Bóg obiecuje mu jeszcze więcej: sam zbuduje mu dom. Kiedy wypełnią się twoje dni i spoczniesz obok swych przodków, wtedy wzbudzę po tobie potomka twojego, który wyjdzie z twoich wnętrzności, i utwierdzę jego królestwo. On zbuduje dom imieniu memu, a Ja utwierdzę tron jego królestwa na wieki. Ja będę mu ojcem, a on będzie Mi synem […]. Przede Mną dom twój i twoje królestwo będzie trwać na wieki. Twój tron będzie utwierdzony na wieki.[3] Czegóż więcej może chcieć ojciec i król? Kimże ja jestem, Boże? - pyta zdumiony Dawid. - Kimże ja jestem, Boże, że doprowadziłeś mnie aż dotąd, ale i to jeszcze mało, bo zapowiadasz mi i moim potomkom daleką przyszłość?
Kimże ja jestem, Boże? Kimże ja jestem, że chciałeś bym się urodziła, kimże ja jestem, że troszczysz się o mnie przez lata życia, kimże ja jestem, że wyprowadzasz mnie z wszelkich problemów? Kimże ja jestem, że umarłeś za mnie, by dać mi wieczne życie? Nieskończoną piękną przyszłość? Kimże ja jestem?
Odpowiedź dla Dawida przychodzi po wiekach. Zawrę z wami wieczyste przymierze – mówi Pan – niezawodne są łaski dla Dawida. Oto ustanowiłem go świadkiem dla ludów, dla ludów wodzem i rozkazodawcą. Oto zawezwiesz naród, którego nie znasz i ci, którzy cię nie znają przybiegną do ciebie ze względu na Pana, twojego Boga, przez wzgląd na świętego Izraela, bo On ci dodał chwały.[4]
Przez proroków Bóg formuje swój lud w nadziei zbawienia, w oczekiwaniu nowego i wiecznego Przymierza przeznaczonego dla wszystkich ludzi[5] – przypomina Katechizm.
Nowe Przymierze trwa. Jesteśmy wybawieni i zarazem ciągle wybawiani. Wydarzenie sprzed 2000 lat trwa i dzieje się – to samo – w każdej sekundzie, aż po czas ponownego przyjścia, po czas gdy nastanie jedna owczarnia i jeden Pasterz.
Dziś także Bóg formuje swój lud przez tych, którzy głoszą Jego zbawienie w oczekiwaniu na Jego przyjście w chwale. Oto ustanowiłem go świadkiem dla ludów […]. Ci, którzy cię nie znają przybiegną do ciebie ze względu na Pana, twojego Boga, przez wzgląd na świętego Izraela, bo On ci dodał chwały.
To słowa też do mnie? Do Ciebie?