I będzie w domu winda!
Chłopcy bardzo dobrze znają Edmunda. Dla Mareczka jest osobą najważniejszą. Na każdym jego rysunku Edmund musi się pojawić. A kiedy w czasie Mszy ksiądz wymienia imiona świętych, Marek zawsze głośno woła: „I jeszcze Edmund!”. – Bez Edmunda nie damy rady – dopowiada siostra Honorata.