60 lat temu zmarł kardynał Adam Stefan Sapieha. Choć dziś „Książę niezłomny” jest nieco zapomniany, był jedną z najważniejszych postaci polskiego Kościoła w pierwszej połowie XX wieku.
Pochodzący z rodziny szlacheckiej hierarcha zasłynął z wielkiej dobroci i niezłomności. Wyświęcił na księdza Karola Wojtyłę. 23 lipca mija 60 lat od jego śmierci. Krakowianie będą go wspominać w czasie porannej Mszy św., która zostanie odprawiona w katedrze na Wawelu. Jesienią zostanie zorganizowana na jego cześć ogólnopolska sesja naukowa. Wielkie uroczystości ku czci kard. Sapiehy odbędą się w grudniu z okazji 100-lecia sakry biskupiej, którą otrzymał z rąk Piusa X w Kaplicy Sykstyńskiej.
Jan Paweł II w 1999 roku mówił, że „wielu nie pamięta księcia kardynała Adama Stefana Sapiehy. Ci, którzy pamiętają, tak jak ja, mają obowiązek przypominać, aby jego wielkość trwała i tworzyła przyszłość narodu i Kościoła na tej polskiej ziemi”.
– To jest rzecz naprawdę wielka, gdziekolwiek się człowiek w Rzymie znajdzie i z kimkolwiek zacznie rozmowę, to prawie każdy słysząc „Kraków” przypomina Księcia Kardynała – wspominał go abp Karol Wojtyła.
Lata posługi Sapiehy obejmowały dwie wojny światowe, walkę z totalitaryzmem i nieustanną konieczność troski o dusze, szczególnie te poszkodowane. „Jest to Książę niezłomny, jest to jakiś punkt odniesienia, jakaś skała, na której można się oprzeć...” – mówił o kard. Sapieże Jan Paweł II.
Sapieha w poglądach był nieustępliwy, w czasie plebiscytu na Śląsku gotów był bronić interesów Polski i polskiego Kościoła nawet wbrew Watykanowi – przypomina prof. Jan Żaryn. Największe uznanie zyskał w czasie II wojny, kiedy odmówił opuszczenia Krakowa, a podczas nieobecności prymasa Hlonda przejął odpowiedzialność za Kościół w Polsce.
Adam Stefan Sapieha urodził się 14 maja 1867 roku w położonym na trakcie Przemyśl – Sanok XVI-wiecznym zamku w Krasiczynie. Był najmłodszym dzieckiem Adama Sapiehy i Jadwigi z Sanguszków. Po ukończeniu gimnazjum we Lwowie kontynuował naukę na uniwersytetach w Wiedniu, Krakowie, Lille i Innsbrucku.
Święcenia kapłańskie przyjął we Lwowie z rąk bp. Jana Puzyny. Dwa lata później podjął na nowo studia za granicą, tym razem w Rzymie, gdzie uzyskał stopień doktora obu praw. Studiował również dyplomację w Kościelnej Akademii Szlacheckiej. Po powrocie do kraju ks. Sapieha został wicerektorem seminarium we Lwowie. Jednak po czterech latach zrezygnował z tej funkcji i oddał się pracy duszpasterskiej w parafii.
Jego wykształcenie, a przede wszystkim szlachetna osobowość, skłoniły Piusa X do mianowania go w 1906 r. swoim cameriere segreto partecipante. Odtąd 39-letni kapłan niemal zawsze towarzyszył Ojcu Świętemu w jego licznych zajęciach, stając się – jak sam wspomina – papieskim podkomorzym. Z rąk tego papieża w grudniu 1911 r. przyjął sakrę biskupią w Kaplicy Sykstyńskiej.
Jego przeznaczeniem stała się katedra w Krakowie. „Duszpasterska miłość ma być współczująca, szukająca dusz, ale nie zapominająca o stronie ziemskiej człowieka, o jego niedostatkach i bólach” – napisał w pierwszym liście do swoich diecezjan nowo mianowany biskup. Tej zasadzie bp Sapieha starał się być wierny przez całe życie. Tę duszpasterską miłość diecezjanie mogli odczuć tuż po ingresie, który miał miejsce w marcu 1912 r. Biskup krakowski zaprosił na obiad 300 biednych.
Franciszek spotkał się z wiernymi na modlitwie Anioł Pański.
Symbole ŚDM – krzyż i ikona Matki Bożej Salus Populi Romani – zostały przekazane młodzieży z Korei.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.