„Zemsta jest przeciwieństwem przebaczenia. Nienawiść podsyca obojętność” – podkreśla ojciec Ibrahim Faltas w obliczu dramatycznego rozwoju sytuacji na Bliskim Wschodzie. Wikariusz Kustodii Ziemi Świętej pyta „kto i dlaczego pozwala na mnożenie śmierci” i wzywa do zaprzestania zabijania, które dokonywane jest „dla interesu i władzy”. „Dość już. Nie zabijaj!” – apeluje w swojej wojennej refleksji.
Ojciec Faltas przypomina, że „Nie zabijaj” to piąte przykazanie, które konfrontuje nas z nieludzką możliwością tego, iż człowiek może odebrać życie jednemu ze swoich bliźnich. Wskazuje, że Dekalog jest wezwaniem do przestrzegania miłości Boga i miłości bliźniego, abyśmy mogli kroczyć ścieżką zbawienia. „Dla nas, chrześcijan, tak jest; dla całej ludzkości zakaz zabijania powinien być prawem moralnym” – podkreśla franciszkanin.
Wikariusz Kustodii Ziemi Świętej wskazuje, że śmierć jest przeciwieństwem życia. Zabijanie jest przeciwieństwem życia. Dawanie życia jest przeciwieństwem odbierania życia. W swej refleksji zadaje też serię pytań: „Kto ma moc odbierania życia? Kto ma moc zabijania lub powodowania śmierci bliźniego? Kto pozwala na mnożenie się tych śmierci i mając władzę nie powstrzymuje ich?”. Ojciec Faltas zauważa, że to oczywiste pytania zadaje sobie wielu ludzi na świecie i nikt nie zna na nie odpowiedzi. „Są to pytania sumienia, które odczuwa brak prawdy i sprawiedliwości. Śmierć nawet pojedynczego człowieka boli, śmierć niewinnych i bezbronnych istot ludzkich boli najbardziej” – pisze zakonnik i podkreśla: „Brak ludzkiej litości jest niezrozumiały, obojętność jest nieludzka. Nienawiść jest przeciwieństwem miłości, zemsta jest przeciwieństwem przebaczenia”.
Ojciec Faltas podejmuje też refleksję nad źródłem tak wielkiej nienawiści. Przypomina, że zabijanie bezbronnych cywilów w Ziemi Świętej trwa. Przemoc się rozprzestrzenia, a liczba ofiar śmiertelnych w Libanie, Palestynie, Syrii i w Strefie Gazy rośnie, wiadomość o tym nie jest już jednak podawana w serwisach informacyjnych. „Tysiące przesiedleńców żyje w namiotach i dyskomforcie, tysiące ocalałych cierpi z powodu głodu, pragnienia i zimna. Pomoc wciąż nie dociera, ponieważ jest blokowana” – pisze franciszkanin. Wskazuje, że zbyt wielu ludzi nie można uratować, ponieważ wciąż brakuje leków i szpitali; wielu spoczywa pod gruzami, wielu wciąż nie doczekało się godnego pochówku. Ojciec Faltas podkreśla, że w Ziemi Świętej sieje się obecnie jedynie śmierć i zniszczenie, znika życie, znikają domy, drogi, niszczy się cud natury dany przez Boga niewdzięcznej i nieodpowiedzialnej ludzkości. „Zabija się i niszczy dla zysku i władzy. Zabija się lekceważąc podstawowe potrzeby bliźniego, zabija się obojętnością i brakiem zdecydowanych działań, aby powstrzymać wojnę, gdy ma się ku temu możliwości. Nie zabijać oznacza również niepopieranie wojny i działania na rzecz jej powstrzymania. Dość już. Nie zabijaj!” – apeluje ojciec Faltas prosząc wszystkich ludzi dobrej woli o modlitwę w intencji pokoju w Ziemi Świętej.
13 maja br. grupa osób skrzywdzonych w Kościele skierowała list do Rady Stałej Episkopatu Polski.