Ojciec Tadeusz Rydzyk otrzymywał haracz za wsparcie w kampaniach wyborczych PiS, złożymy zawiadomienie o możliwości popełnienia przez niego przestępstwa o charakterze korupcyjnym - powiedział szef zespołu ds. rozliczeń PiS, Roman Giertych (KO). Posłanka Iwona Karolewska (KO) dodała, że wpłaty z ministerstw to ok. 37 mln zł.
Giertych w czwartek na konferencji prasowej zespołu ds. rozliczenia Prawa i Sprawiedliwości powiedział, że Radio Maryja i duchowny Tadeusz Rydzyk mieli otrzymywać "haracz", które płaciły "właściwie wszystkie, albo prawie wszystkie ministerstwa polskiego rządu", w zamian za "wsparcie" w kampaniach wyborczych PiS. "Ojciec Tadeusz Rydzyk i jego podmioty medialne, a szczególnie Radio Maryja, dostarczały wsparcia w kampaniach wyborczych PiS, to wsparcie odbywało się również między kampaniami wyborczymi" - podkreślił.
Jak dodał, ceną za to wsparcie miał być "haracz, który my wszyscy potem płaciliśmy na instytucje związane ojcem Tadeuszem Rydzykiem".
Giertych zapowiedział, że najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu zespół złoży zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa korupcyjnego przez o. Rydzyka. "Mamy do czynienia z aberracją, ponieważ instytucja związana z kościołem katolickim w praktyce zaangażowała się w działalność partyjną, działalność polityczną, działalność wyborczą" - ocenił poseł KO.
Posłanka Karolewska poinformowała, że zespół ma udokumentowane "minimum 37 milionów złotych, które dotyczą wyłącznie wpłat od ministerstw".
Posłanka Karolina Pawliczak (KO) dodała, że w zestawieniu znajduje się również Kancelaria Prezydenta, która "pośrednio i bezpośrednio za jego (prezydenta Andrzeja Dudy) wolą miała transferować na rzecz ojca Rydzyka". "To są skandalicznie sprawy, dlatego że obnażyły tak naprawdę słabość instytucji państwa bezwzględnie wykorzystywanych przez Tadeusza Rydzyka, który budował i niejednokrotnie o tym wspominał, swoje wielkie toruńskie imperium, kosztem instytucji państwowych, kosztem publicznych pieniędzy" - przekonywał posłanka.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).