O kulcie relikwii, ludowej pobożności i świętości Ojca Świętego z ks. dr. hab. Janem Machniakiem, profesorem Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie, dyrektorem Instytutu Teologii Duchowości, rozmawia ks. Ireneusz Okarmus.
Ks. Ireneusz Okarmus: Na początku wyjaśnijmy, jak to jest. Modlimy się do błogosławionego Jana Pawła II czy też do Pana Boga?
Ks. prof. Jan Machniak: – Każda modlitwa chrześcijańska ma mieć charakter trynitarny, czyli modlimy się do Boga w Trójcy Jedynego. Natomiast święci pełnią rolę wstawienniczą. Modlimy się do Boga przez ich wstawiennictwo. Jeśli Kościół orzeka, że oni osiągnęli już cel swojej ziemskiej wędrówki i są w niebie, to znaczy, że mogą wstawiać się za tymi, którzy jeszcze tę drogę odbywają.
Foto: ks. Ireneusz Okarmus/ GN
Ks. dr. hab. Jan Machniak
Profesor Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie, dyrektor Instytutu Teologii Duchowości.
A jak wygląda sprawa cudów. Jan Paweł II czyni cuda?
– Z punktu widzenia teologicznego błędem jest mówienie, że błogosławiony Jan Paweł II uczynił cuda. Modlimy się przez wstawiennictwo jakiegoś świętego, dlatego też jemu przypisujemy otrzymane łaski. Ale on jedynie wstawia się za nami. Innymi słowy, Bóg czyni cuda, posługując się świętym, który w życiu był wzorcowym chrześcijaninem, i w sposób idealny wypełnił te zadania, które stoją przed człowiekiem ochrzczonym.
Wyobraźmy sobie, że w jakimś kościele, w nawie bocznej, jest kaplica ku czci błogosławionego czy świętego. Ludzie, wchodząc do świątyni, kierują swe kroki najpierw do tej kaplicy, tam się modlą, a dopiero później witają się z Panem Jezusem. Czy to nie jest przykład źle ukształtowanej religijności, którą należałoby skorygować?
– Tak bardzo często bywa, że przed obrazem św. Faustyny, czy św. Franciszka z Asyżu jest więcej ludzi niż przed Najświętszym Sakramentem. To jest problem wychowania religijnego i zadanie dla księży, katechetów świeckich, ale i dla rodziców, bo to oni jako pierwsi wychowują religijnie dziecko. Oczywiście, najważniejszy w świątyni jest Bóg, ukryty w Najświętszym Sakramencie.
Z drugiej strony, trzeba zrozumieć pobożność ludową i nie potępiać jej. Niektórzy święci cieszą się ogromną popularnością. Tak jak na przykład św. Faustyna. Była prostą osobą, całe życie ciężko pracowała, a jednak otrzymała dar bezpośredniego rozmawiania z Chrystusem. Jej doświadczenie mistyczne uświadamia ludziom, że to jest możliwe.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.