Jesteśmy wszędzie tam, gdzie potrzebna jest pomoc – mówi w rozmowie z KAI dyrektor Caritas Polska ks. dr Marcin Iżycki. Spośród obecnych wyzwań i priorytetów Caritas w obrębie Polski wymienia pomoc seniorom i problem samotności. Wskazuje także na liczne potrzeby poza terytorium Polski, w tym na Ukrainie, Bliskim Wschodzie, w Syrii, Palestynie, Libanie czy Ameryce Południowej. W Niedzielę Miłosierdzia Bożego, przypadającą w tym roku 7 kwietnia, rozpoczyna się 80. Tydzień Miłosierdzia. Jest to zarazem święto patronalne Caritas.
Maria Osińska (KAI): W Niedzielę Miłosierdzia Bożego patronalne święto obchodzić będzie Caritas. Jak Caritas będzie świętować?
ks. dr Marcin Iżycki: – Tydzień Miłosierdzia to czas, w którym pokazujemy, czym zajmuje się Caritas. Zwieńczy go Dzień Dobra na koniec Tygodnia Miłosierdzia. To święto wolontariatu. Chcemy pokazać, że Pan Bóg jest miłosierny, a Kościół, w którym jesteśmy, jest Kościołem miłości. To, o czym pisał Papież Benedykt XVI w „Deus caritas est”, żeby był Kościół, muszą być spełnione trzy warunki, a więc trzeba głosić Słowo Boże, udzielać sakramentów i czynić posługę miłości. Jedno bez drugiego nie istnieje. To jest przypomnienie, że Pan Bóg jest miłosierny, że szuka człowieka. To tysiące parafialnych zespołów Caritas i 45 diecezjalnych Caritas. Caritas liczy około 27 tys. pracowników i ponad 60 tys. wolontariuszy, a także ogromną ilość dzieł, które codziennie realizujemy w Polsce i za granicą. To praca w ok. 40 krajach świata.
Kto świętuje z Caritas?
– To jest święto wszystkich chrześcijan, gdyż tę miłość powinniśmy okazywać innym, aby mogła się ona szeroko rozlewać. Świętują nasi pracownicy, patronalne święto jest podkreśleniem ich roli. Świętują także wolontariusze, to jest moment podziękowania za ich zaangażowanie. Czasem to wolontariat akcyjny, czasem wieloletni, może dotyczyć pomocy w hospicjach, domach opieki, ale także wśród seniorów, czy w szkołach. W tygodniu świętowania chcemy podkreślić, że wolontariusze są fundamentem wielu działań Caritas. Świętują też darczyńcy, partnerzy i przyjaciele Caritas, bo bez nich nasze działania nie byłyby możliwe.
Jak rozwija się Caritas?
– Bardzo prężnie. Ostatnie lata to czas dynamicznego rozwoju instytucjonalnego, pogłębiania współpracy w ramach sieci Caritas Internationalis, wprowadzania nowych standardów. Dbamy o naszą tożsamość. Caritas wyrasta z tradycji chrześcijańskiej, jest instytucją Kościoła Katolickiego. Musimy być profesjonalni, ale mamy też kierować się zasadami etyki i być empatyczni. To rzeczy, o których trzeba ciągle przypominać w natłoku pracy. Szczególnie od czasu pandemii widzimy, że nasza praca jest bardzo intensywna. Pomagaliśmy wówczas ponad czterystu szpitalom, zgromadzeniom zakonnym, hospicjom itd. Teraz skupiamy się też na pomocy Ukrainie. Z wielu ust słyszałem, że pomoc Polaków jest kluczowa na tamtych terenach, ale także tu u nas wsparcie ukraińskich uchodźców przebywających w Polsce. Mamy cały czas otwarte 28 Centrów Pomocy Migrantom i Uchodźcom, gdzie przyjmujemy tych najbardziej potrzebujących. Są to matki z dziećmi, seniorzy, osoby niepełnosprawne, pomoc kierujemy także do dzieci z pieczy zastępczej. Kierunków naszej pracy jest wiele, z roku na rok coraz więcej. Praca Caritas w kraju to m.in. prowadzenie placówek takich jak okna życia, domy samotnej matki, świetlice środowiskowe, warsztaty terapii zajęciowej, pomoc dla osób w kryzysie bezdomności, ogrzewalnie, hospicja, domy opieki społecznej. Towarzyszymy ludziom od narodzin, aż do śmierci.
Jakie są najważniejsze priorytety w Polsce?
– Największym wyzwaniem i priorytetem jest pomoc seniorom. Ta pomoc jest bardzo potrzebna, bo Polska staje się krajem ludzi starszych. Wiąże się z tym potrzeba zapewnienia opieki seniorom i chorym. Według badań co 5 mieszkaniec Polski ma więcej niż 65 lat. Zbadaliśmy osoby, które wspieramy w ramach programu „Na codziennie zakupy”, który realizujemy z Fundacją Biedronki. Wyniki pokazały, że nasi podopieczni mierzą się z niedożywieniem – brakuje im środków na dobrej jakości jedzenie lub sił, by ugotować sobie chociażby jeden posiłek dziennie. Kolejną kwestią jest duży problem samotności. Seniorzy zostają bardzo często sami, rodziny wyjeżdżają, często ich nie odwiedzają. Dzięki Caritas mają możliwość spędzenia czasu z wolontariuszem, czy wzięcia udziału w zajęciach aktywizujących. W Polsce jesteśmy także obecni przy dzieciach. Prowadzimy programy stypendialne, takie jak „Dwa Talenty” i „Skrzydła”, Wakacyjną Akcję Caritas czy warsztaty wspierające ich rozwój. Nasz najstarszy program Wigilijne Dzieło Pomocy Dzieciom, czyli świeca Caritas, sprawia, że Caritas diecezjalne mogą wysyłać dzieci z najbiedniejszych rodzin na kolonie i ferie. To wszystko owocuje.
Jakie obecnie wyzwania stoją przed Caritas poza terytorium naszego kraju?
– Dużym wyzwaniem pozostaje pomoc Ukrainie i obecność na Bliskim Wschodzie. Stworzyliśmy program Rodzina Rodzinie, który trwa od 8 lat i skupia się na tych kierunkach. To finansowa pomoc dla najbiedniejszych mieszkańców w Aleppo, Strefie Gazy, Irackim Kurdystanie i Libanie, a od jakiegoś czasu również w Ukrainie. Trudne jest także dotarcie z pomocą do Strefy Gazy, nasze działania i pomoc finansowa są możliwe za pośrednictwem Caritas Jerozolima. Konflikt sprawia, że możliwości organizacji humanitarnych są ograniczane. Widzimy, co tam się dzieje, ile jest miejsc zapalnych. W Jemenie najbardziej potrzebna jest pomoc medyczna. W Ameryce Południowej pomagamy uchodźcom z Wenezueli w Kolumbii. Tam przez ostatnie lata musiało opuścić kraj ponad 7 mln ludzi. To jest ogromny exodus. I oczywiście Afryka. Jesteśmy wszędzie tam, gdzie potrzebna jest pomoc.
Jaka pomoc jest najbardziej potrzebna?
– Na Ukrainie to niekończąca się opowieść, ponieważ tam wszystko jest potrzebne, a więc żywność, koce, śpiwory, odzież, środki higieniczne, lekarstwa, środki na odbudowanie zniszczonych domów. W Afryce z kolei staramy się pomagać przede wszystkim w sektorze żywnościowym, medycznym, a także w edukacji. Wspomagamy w różnych krajach inicjatywy biznesowe, aby dać tę przysłowiową wędkę. Tak, aby ludzie otrzymujący taką pomoc, mogli utrzymać swoje rodziny. Dzieje się to np. na Bliskim Wschodzie, gdzie mamy projekt z tzw. mikrograntami, który daje na długo możliwość znalezienia pracy. W Polsce jest to pomoc dzieciom przez wyrównywanie szans edukacyjnych. Zajmujemy się także osobami w kryzysie bezdomności czy osobami niepełnosprawnymi, którzy potrzebują nie tylko pomocy materialnej, ale również uwagi.
Czy Ksiądz w najbliższym czasie planuje wyjazdy na tereny konfliktowe?
– Miałem okazję niedawno być w Syrii, Libanie i Jemenie. Planujemy wyjazd na Ukrainę, ale ze względów bezpieczeństwa nie informujemy o szczegółach. Będziemy monitorować naszą pomoc w Wenezueli.
I jakie ma Ksiądz spostrzeżenia z tych wyjazdów?
– Syria to przede wszystkim obraz wojny, trwającej od 11 lat. Spotykałem się tam z rodzinami, odwiedzałem te biznesy, które dofinansowywaliśmy. To, co mnie poruszyło, to opowieść jednej z rodzin o tym, jak wygląda ich życie. Jeżeli ktoś ma jeszcze rodzinę, gdzieś poza granicami Syrii, w Kanadzie, w Stanach, to jest możliwy transfer środków finansowych, i ci ludzie mogą jakoś żyć. Natomiast byłem u rodziny, która nie ma bliskich za granicą i w obliczu bezrobocia utrzymują się za 14 dolarów miesięcznie. Nie mają nawet światła i oni mówią, że tylko pomoc humanitarna, którą otrzymują z Caritas Polska, czyli od naszych parafian, sprawia, że mogą tam przeżyć. Gdy zapytałem ich, co jeszcze mogę zrobić, usłyszałem: „Zabierzcie nas stąd!”.
Jakie znaczenie ma pomoc finansowa i materialna parafian?
– Poziom ich pomocy jest bardzo wysoki. Oczywiście mamy środki finansowe, m.in. z agend ONZ, UNHCR, UNICEF, mamy środki z Unii Europejskiej. Jednak najważniejszymi darczyńcami są osoby prywatne, które wpłacają na nasze akcje. To są wpłaty, począwszy od przysłowiowych wdowich groszy, po bardzo wysokie kwoty. To jest nasza główna siła, że ludzie nam ufają i przekazują te środki. Ofiary przekazywane są zgodnie z intencją darczyńcy, np. na paczkę dla Wenezueli czy na akcję Rodzina Rodzinie. Sektor indywidualnych ofiarodawców jest dla nas kluczowy. Mamy ogromną wdzięczność, za to, że możemy realizować tę pomoc w różnych częściach świata i w różnych sektorach naszego kraju, właśnie dzięki darczyńcom. Zapewniamy też o naszej modlitwie za ofiarodawców. W imieniu Caritas Polska chciałbym prosić, aby byli z nami i za naszym pośrednictwem nieśli pomoc.
***
Caritas Polska jest duszpasterską instytucją charytatywną Kościoła katolickiego i największą organizacją społeczno-charytatywną w Polsce. Niesie pomoc osobom potrzebującym, wykluczonym i ubogim, osobom bezrobotnym, bezdomnym, chorym, starszym, a także imigrantom i uchodźcom. Udziela pomocy doraźnej i długofalowej, materialnej i finansowej. Udziela pomocy potrzebującym, bez względu na ich pochodzenie, wyznanie czy orientację seksualną.
Struktura Caritas w Polsce składa się z Caritas Polska, która pełni funkcję koordynatora projektów ogólnopolskich i zagranicznych, oraz z 45 Caritas diecezjalnych, które niosą bezpośrednią pomoc potrzebującym. Organizacja jest częścią sieci Caritas Internationalis i Caritas Europa. Niesie pomoc humanitarną ofiarom wojen, kataklizmów i nieszczęść naturalnych poza granicami Polski. Prowadzi także działalność w obszarze edukacji i podnoszenia świadomości społecznej.
„Trzeba doceniać to, co robią i dawać im narzędzia do dalszego dążenia naprzód” .
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).