Kapelani Niepodległości

„Kapelani Niepodległości” to tytuł sympozjum historyczno-naukowego, które odbyło się 16 listopada w Centrum Konferencyjnym Ordynariatu Polowego. Współorganizatorem konferencji była Centralna Biblioteka Wojskowa im. Marszałka Józefa Piłsudskiego. W czasie konferencji wygłoszono sześć referatów poświęconych kapelanom i ich posłudze w różnych okresach historycznych.

Reklama

Gości powitali biskup polowy Wiesław Lechowicz oraz dr Jan Tarczyński, dyrektor Centralnej Biblioteki Wojskowej. W konferencji wzięli udział m.in. sędzia Piotr Andrzejewski, wiceprzewodniczący Trybunału Stanu, Łukasz Kudlicki, szef gabinetu ministra obrony narodowej, Sławomir Adamiec, dyrektor generalny Ministerstwa Edukacji i Nauki, Karol Polejowski, wiceprezes IPN, Barbara Fedyszak-Radziejowska, doradca prezydenta RP, abp Jerzy Pańkowski, prawosławny biskup polowy, bp Marcin Makula, naczelny kapelan ewangelickiego duszpasterstwa wojskowego, ks. Zbigniew Kras, kapelan prezydenta RP oraz ks. Roman Maj, kapelan Solidarności.

Obecni byli przedstawiciele Wojska Polskiego, gen. broni Tomasz Piotrowski, gen. dyw. Kazimierz Dyński, szef Zarządu Obrony Powietrznej i Przeciwrakietowej – zastępca Inspektora Rodzajów Wojsk Dowództwa Generalnego, gen. bryg. Ryszard Parafianowicz, Radca Koordynator Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych, gen. bryg. Przemysław Wachulak, rektor-komendant WAT, gen. bryg. SOP Radosław Jaworski, komendant SOP, przedstawiciele służb mundurowych, Straży Ochrony Kolei oraz Straży Granicznej.

Szef Gabinetu szefa MON Łukasz Kudlicki podkreślił szczególną rolę duchowieństwa, w tym także kapelanów wojskowych, w historii. – Spotykamy się, aby podjąć namysł nad rolą kapelanów wojskowych. Pewnie zdajemy sobie sprawę, że duchowni byli obecni od początku naszych dziejów, ale trzeba przypomnieć, że Kościół katolicki i kapelani podjęli szczególną rolę wtedy, gdy Polska utraciła niepodległość, ponieważ Kościół był wtedy instytucją przechowującą polskość, pełnił rolę interrexa w oczekiwaniu na odzyskanie niepodległości – powiedział Łukasz Kudlicki. Dodał, że postawa Kościoła i kapelanów wojskowych „była kotwicą, dającą pewność trwania narodowi polskiemu”. 

Na początku konferencji bp Lechowicz przyznał, że pierwotną myślą było zorganizowanie konferencji na temat kapelanów powstania styczniowego z racji przypadającej w tym roku 160. rocznicy jego wybuchu. – Doszliśmy jednak do wniosku, że bardziej interesujące będzie sympozjum poświęcone kapelanom na przestrzeni czasów. Obecność wielu gości w tym miejscu jest docenieniem posługi pełnionej przez stulecia przez kapelanów oraz upamiętnieniem historii polskiego oręża – powiedział. Ordynariusz wojskowy podziękował obecnym na sympozjum dowódcom wojskowym i przedstawicielom służb za to, że kontynuują tradycję i dostrzegają potrzebę posługi kapelanów w wojsku. Zachęcił też do obejrzenia wystawy poświęconej Mikołajowi Kopernikowi w 550. rocznicę jego urodzin.

Kapelani powstań narodowych 

Wiktor Cygan, wydawca, miłośnik historii i członek Związku Piłsudczyków scharakteryzował posługę i organizację duszpasterstwa w okresie powstania listopadowego. Mówił m.in. o zadaniach kapelanów, którymi poza posługą duszpasterską była też praca oświatowa i wychowawcza. Dodał, że kapelani pełnili także rolę urzędników stanu cywilnego. Wskazał również, że na przestrzeni dziejów w czasie powstania listopadowego proporcjonalnie największa liczba kapelanów została odznaczona orderem Virtuti Militari, czyli najważniejszym odznaczeniem wojskowym. Większość biorących udział w powstaniu listopadowym kapelanów pochodziła z Litwy i Wielkopolski – po upadku zrywu udali się oni na emigrację. Wiktor Cygan zwrócił uwagę, że choć w internecie wiele jest wzmianek na temat duchownych, którzy wzięli udział w powstaniu listopadowym, to brakuje opracowań naukowych na ten temat. Wymienił postacie dwóch kapelanów, ks. Wiktora Bajkowskiego i ks. Wincentego Żaboklickiego, których postacie zostały stosunkowo niedawno omówione w dziełach popularnonaukowych. Swoje wystąpienie zakończył cytatem z Marszałka Józefa Piłsudskiego: „Naród, który traci pamięć, przestaje być narodem – staje się jedynie zbiorem ludzi czasowo zajmujących dane terytorium”. – Jeżeli nie będziemy pamiętać m.in. o pracy księży kapelanów, staniemy się właśnie takim zbiorem ludzi – powiedział.

Na rolę kapelanów w okresie przed i w czasie powstania styczniowego zwrócił uwagę ks. dr hab. Dominik Zamiatała z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Powiedział m.in. o tym, że nasilenie carskich represji spowodowało wzmożenie nastrojów narodowych w społeczeństwie oraz w samym Kościele. – Polacy upatrywali w Kościele katolickim duchowego przewodnictwa oraz obrońcy wartości chrześcijańskich i narodowych. Pokładali ogromną nadzieję w przystąpieniu duchowieństwa do ruchu niepodległościowego – mówił ks. Zamiatała. Jak dodał, księża jako ludzie wykształceni zdawali sobie sprawę, że nie przystąpienie do powstania mogłoby zostać potraktowane jako zdrada ojczyzny.

Duchowny podkreślił, że władze powstańcze zdawały sobie sprawę, jak cennym sojusznikiem w walce o niepodległość byli księża. – Kapłani znali się między sobą, znali swoich parafian i miejscowy teren, stanowili cenne zaplecze dla powstańców – powiedział. Dodał, że parafie często były punktami kontaktowymi, miejscami werbunku, informowania ludności o postanowieniach Rządu Narodowego, miejscem opieki nad rannymi i chorymi. Podkreślił, że cieszący się dużym autorytetem księża mieli duży wpływ na chłopstwo biorące udział w powstaniu a przez swoją postawę dbali o moralny poziom powstańców. Wymienił szereg nazwisk kapelanów oddziałów powstańczych i ich role w oddziałach. Przypomniał też, że za udział lub pomoc okazaną powstańcom 550 duchownych zapłaciło zsyłką na Syberię.

Postać ks. Serafina Szulca, uczestnika powstania styczniowego przybliżył dr Mikołaj Juliusz Wachowicz z Centralnej Biblioteki Wojskowej. W interesujący sposób opisał udział bernardyna, który pięciokrotnie stawał do powstania i pozostawił po sobie niezwykle cenny pamiętnik opisujący nie tylko szlak bojowy oddziałów, w których pełnił posługę, ale także barwnie scharakteryzował sylwetki przywódców powstania, m.in. Dionizego Czachowskiego. – Ksiądz Serafin Wojciech Szulc był postacią wszechstronną. Doskonale sprawdził się nie tylko jako kapelan i kaznodzieja, ale także jako intendent, aprowizator i taktyk w oddziałach powstańczych, a także świadek i kronikarz kilku dłuższych epizodów insurekcji, co więcej nie dołączył do panteonu ojców męczenników powstania, ale dalej pełnił posługę w różnych regionach Europy. Doceniony przez swoich współczesnych, m.in. Walerego Przyborowskiego, zbyt rzadko przywoływany jest w dzisiejszych kompendiach i mediach, choć czytelnicy jego pamiętnika podkreślają, że jego życie to gotowy scenariusz na film historyczny – powiedział.

Duszpasterze wojskowi XX w.

Prof. dr hab. Janusz Odziemkowski z Instytutu Józefa Piłsudskiego w Warszawie, badacz historii Polski, a szczególnie jej wojskowych aspektów, przedstawił rolę kapłanów podczas wojny Rosji bolszewickiej z Polską w 1920 r. Najpierw wskazał, jakie problemy spotykano w kształtującej się po I wojnie światowej, a więc i ponad stu latach zaborów, polskiej armii. Wśród nich wymienił zróżnicowanie żołnierzy, wychowanych w trzech zaborach, brak fabryk produkujących amunicję i broń, a co za tym idzie uzależnienie od dostaw zagranicznych, a także brak świadomości patriotycznej na wsiach i w mniejszych miastach, skąd wywodziła się większość ochotników. Zaznaczył, że wobec tego istotnym zadaniem kapelanów stało się kształtowanie morale wśród wojska i budzenie w nich postaw patriotycznych, uświadamianie, dlaczego warto walczyć o niepodległość.

Jako przykład takiego działania kapelanów w czasie wojny z Rosją bolszewicką prof. Odziemkowski wskazał dwie postaci: ks. mjr. Cypriana Rozumkiewicza, kapelana 6. Pułku Piechoty Legii Akademickiej i ks. mjr. Ignacego Skorupkę, obecnego wśród wojska w czasie Bitwy Warszawskiej. Prelegent podkreślił, że rola duchownych była kluczowa, przywołując też wezwanie, skierowane do biskupów przez marszałka Józefa Piłsudskiego o skierowanie dobrych kapelanów do wojska. – Trzeba było tego żołnierza pognębionego klęską na duchu podtrzymać. Kto to zrobi lepiej niż kapelan? Proszę pamiętać, że szeregowy żołnierz to głównie chłop. Dla niego autorytetem nie jest oficer, którego często on nie zna, ale duchowny – z sukienką duchowną – podkreślił Odziemkowski. Na potwierdzenie znaczenia tej postawy kapłanów zacytował też słowa, zapisane przez ppor. Mieczysława Słowikowskiego, dowódcę batalionu 236 pułku piechoty Legii Akademickiej, w noc po Bitwie Warszawskiej, którymi zakończył wystąpienie: „Gdy w nocnej ciszy rozmyślałem nad ciężkim bojem i nad całością wydarzeń dnia, doszedłem do przekonania, iż zwycięstwo zawdzięczamy przede wszystkim wielkiej, ofiarnej pracy ks. Skorupki, który zaszczepił w sercach ochotników wiarę w zwycięstwo, w moc Boską. Czyż to nie silna wiara trzymała ich i kazała walczyć do upadłego? Słabo wyszkoleni, nieumiejący strzelać ani walczyć bagnetem szli do szturmu jak starzy żołnierze. Ojcem tego zwycięstwa był kapelan. Nigdzie nie wspomniano, że to on wpajał w serca ochotników wiarę w nasze zwycięstwo, wiarę w pomoc Najświętszej Maryi Panny, że to on ogłosił, że 15 sierpnia, dzień święta wniebowzięcia, będzie dniem zwycięstwa”.

Wojenne losy ks. Stefana Wyszyńskiego przedstawił dr hab. Rafał Łatka, profesor Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Na początku zaznaczył, że ks. Stefan Wyszyński w 1939 r. wcale nie był anonimowym kapłanem. Zdążył obronić doktorat, sławne były jego kazania, pisał też sporo o ideologiach totalitarnych – przez co aktywnie poszukiwało go gestapo. Po wybuchu wojny dostał polecenie od własnego biskupa (włocławskiego), by się ukryć, więc przez sześć lat przebywał w różnych miejscach, wśród których wyróżniają się Kozłówka, gdzie prowadził wykłady o tematyce społecznej oraz Laski, w których współpracując z Matką Czacką, posługiwał wśród ociemniałych. Prof. Rafał Łatka wielokrotnie podkreślił, że doświadczenie II wojny światowej dla przyszłego Prymasa Tysiąclecia stało u podstaw jego późniejszych dążeń do pokoju i dystansu do walki zbrojnej. Zacytował słowa Wyszyńskiego zapisane w okresie okupacji: „Najwyższym prawem ziemi nie jest nienawiść, nie jest walka klas czy walka narodów, ale miłość Boga. Gdybyśmy się chcieli rządzić nienawiścią, począwszy od tego najmniejszego uczucia nienawiści do bliźniego, a skończywszy na tej mobilizacji nienawiści, która tworzy wszystkie fronty na tej nieszczęsnej ziemi, gdybyśmy na tym budowali – zniszczylibyśmy wszystko i pogrążyli się w niebycie”. – Czymś charakterystycznym dla ks. Wyszyńskiego zarówno wtedy, jak i później, było wyzbycie się wszelkiej nienawiści, nawet do tych, którzy chcą go zamordować, pozbawić czci czy represjonować – podkreślił. 

Kapelani – męczennicy II wojny światowej

Bogusław Szwedo z Towarzystwa Naukowego Sandomierskiego, badacz i autor wielu książek o kapelanach wojskowych poruszył kwestię duszpasterzy uwięzionych w niemieckich obozach jenieckich, koncentracyjnych i zagłady. Wymienił orientacyjne liczby kapelanów, służących w polskiej armii w 1939 r. (153 księży i 540 mianowanych kapelanami rezerwy) i przedstawił działania władz okupacyjnych wobec schwytanych z oddziałami duszpasterzy. Jak podkreślił, zarówno Niemcy, jak i Rosjanie zdali sobie sprawę, jaka jest rola kapelanów dla żołnierzy i odizolowali ich – jednak Rosjanie zrobili to dopiero tuż przed Wigilią. Bogusław Szwedo ukazał rzeczywistość obozową, która stała się udziałem kapelanów. Wskazał, że np. na powitanie grupy kapelanów w KL Buchenwald w 1940 r, komendant Karl Koch powiedział: „Nie jesteście już oficerami, jesteście podżegaczami wojennymi i wkrótce tutaj zdechniecie. Dla was skończyły się przywileje jenieckie”. Przedstawił nazwiska zamordowanych w niemieckich obozach kapelanów-błogosławionych męczenników. – Dodam, że w każdym niemieckim obozie koncentracyjnym znalazłem polskiego kapelana wojskowego, bo tak jak mówiłem, Niemcy wyłapywali ich przez cały czas okupacji – zaznaczył.

Na zakończenie sympozjum zabrał głos dr Jan Tarczyński, który podsumował konferencję. – Kapelani niepodległości przypomniani dzisiejszym spotkaniem to żołnierze w sutannach, którzy służąc Bogu, Polsce i bliźnim uczestniczyli w wykuwaniu naszej wolności na wielu frontach i w różnych okresach burzliwej historii naszego kraju i narodu – podkreślił. Przywołał słowa kard. Stefana Wyszyńskiego: „dla nas po Bogu największa miłość to Polska”. – Ponadczasowe znaczenie tych słów niech będzie symbolicznym podsumowaniem dzisiejszego sympozjum – zakończył dyrektor CBW. 

Ceremonia wręczenia odznaczeń

Konferencję poprzedziła ceremonia wręczenia odznaczeń państwowych. Srebrnym medalem Za Zasługi Dla Obronności Kraju odznaczona została Marta Stojecka. Medalami Komisji Edukacji Narodowej uhonorowano ordynariuszy Wojska Polskiego: bp. Wiesława Lechowicza, abp. Jerzego Pańkowskiego, bp. Marcina Makulę, a także Beatę Czekaj-Wiśniewską, pracownika CBW i Sławomira Frątczaka, kierownika Muzeum Katyńskiego. Srebrnym Krzyżem Biskupa Polowego Deo et Patriae odznaczono płk dr nauk med. Barbarę Betiuk a medalem Milito pro Christo płk. Dariusza Chodynę. Przyznane zostały także medale Pro Patria: płk. Michałowi Ceremudze, st. chor. sztab. Jakubowi Choince, st. chor. sztab. rez. Grzegorzowi Wiesiołkowi, Jakubowi Woźniakowi i Łukaszowi Wójcikowi. Medalem bł. ks. Jerzego Popiełuszki uhonorowany został Tomasz Miegoń, dyrektor Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni.

Wręczono także pamiątkowe medale 90-lecia ingresu bp. Józefa Gawliny, Krzyże Zasługi Związku Oficerów Rezerwy, Medale Okolicznościowe beatyfikacji kard. Stefana Wyszyńskiego oraz Krzyże Związku Piłsudczyków i Medale Stulecia Bitwy Warszawskiej. Orderem Krzyża Polonii uhonorowany został bp Wiesław Lechowicz, przez wiele lat pełniący posługę dla Polaków poza granicami Kraju.

 
«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama