"Do Mościsk przybywamy po raz trzeci".
Po kilku latach do Mościsk na Ukrainie powrócili polscy redemptoryści. Zajmą się duszpasterstwem w miejscowym sanktuarium Matki Bożej Nieustającej Pomocy, prowadzeniem misji oraz koordynacją pomocy dla ofiar wojny. Uroczystej Mszy inaugurującej ich posługę, z udziałem miejscowego duchowieństwa i wiernych, przewodniczył bp Edward Kawa.
Mościska, niewielka miejscowość przy granicy z Polską, niedaleko od Przemyśla, to kolebka polskich redemptorystów, a także kultu Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Kopię obrazu sprowadził w 1883 r. sługa Boży o. Bernard Łubieński. Od samego początku Mościska stały się prężnym ośrodkiem misyjnym.
„Bardzo ciekawe jest to, że do Mościsk przybywamy po raz trzeci. Pierwszy raz 140 lat temu dzięki staraniom ojca Bernarda Łubieńskiego. Rozpoczynając wtedy swoją działalność nasi współbracia sprowadzili z Rzymu kopię cudownego obrazu Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Można powiedzieć, że właśnie wtedy na ziemiach polskich zaczęło kiełkować nabożeństwo i kult Matki Bożej Nieustającej Pomocy – mówi Radiu Watykańskiemu o. Dariusz Paszyński, przełożony Warszawskiej Prowincji Redemptorystów. – Musieliśmy jednak opuścić ten kościół i klasztor w 1945 roku z powodów politycznych. Mościska znalazły się na terenie Ukraińskiej Republiki Radzieckiej. Jednak odchodząc bracia zabrali ze sobą obraz Matki Bożej Nieustającej Pomocy, który został umieszczony w kaplicy Wyższego Seminarium Duchownego Redemptorystów w Tuchowie i przed tym obrazem wiele pokoleń redemptorystów przygotowywało się do swojej posługi kapłańskiej i zakonnej. Drugi raz rozpoczęliśmy działalność w 1990 r. Wtedy to ojciec Władysław Ziober, powrócił tam i wyremontował kościół. Klasztoru już nie mógł odzyskać, gdyż został w nim zorganizowany szpital, działający do dziś. Ponownie sprowadził też obraz Matki Bożej Nieustającej Pomocy. W 2001 r. obraz został ukoronowany, a rok później kościół ten został ogłoszony Sanktuarium Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Niestety po jego śmierci nasza działalność dobiegła tam końca i teraz, 8 września, wróciliśmy kolejny raz. Warto też dodać, że decyzją generała w 1906 roku w Mościskach rozpoczęło swoją działalność Wyższe Seminarium Duchowne, które działa do dziś. Nasza posługa polega teraz na tym, aby obsługiwać Sanktuarium Matki Bożej Nieustającej Pomocy, a także służyć lokalnemu Kościołowi. Tym, co jest dla nas najważniejsze w naszym charyzmacie, a więc poprzez głoszenie rekolekcji i misji. Pragniemy także kontynuować pomoc materialną, która szczególnie w te miesiące trwającej wojny płynęła na Ukrainę. Poprzez naszych współbraci będzie mogła teraz jeszcze łatwiej docierać do najbardziej potrzebujących. Jesteśmy wdzięczni abp. Mieczysławowi Mokrzyckiemu za zaproszenie i umożliwienie naszego powrotu. Prosimy wszystkich o modlitwę, by ta misja, którą rozpoczynamy, wydała jak najlepsze owoce.“
Oprócz duszpasterstwa i misji polscy redemptoryści zajmą się również koordynacją pomocy humanitarnej dla ofiar wojny. Warto przypomnieć, że w listopadzie 2022 roku Rosjanie aresztowali dwóch ukraińskich redemptorystów. Ich stan i miejsce pobytu są nieznane do dzisiaj.
„Trzeba doceniać to, co robią i dawać im narzędzia do dalszego dążenia naprzód” .
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).