Najpierw zamroziły konta bankowe uczelni, a obecnie nakazały zajęcie całego jego majątku.
Lewicowy reżim Daniela Ortegi oskarżył o terroryzm prowadzony przez jezuitów Uniwersytet Środkowoamerykański (UCA) w Managui. Władze najpierw zamroziły konta bankowe uczelni, a obecnie nakazały zajęcie całego jego majątku.
Dyrektorka Amnesty International na Amerykę Erika Guevara Rosas stwierdziła, że zamknięcie UCA jest „kolejnym atakiem na prawa człowieka” w Nikaragui i dodała, że uczelnia była „bastionem postępowej edukacji i obrony ruchu studenckiego”. Uniwersytet był miejscem spotkań opozycyjnych demonstrantów od początku kryzysu społeczno-politycznego, który trwa od 2018 roku.
Prezydent Ortega i jego żona, wiceprezydent Rosario Murillo zamknęli w tym roku kilkanaście uczelni, pozbawiając osobowości prawnej kilka z nich. Rządowe zakazy działalności objęły także niektóre partie polityczne i organizacje pozarządowe.
Relacje między Kościołem katolickim a rządem Nikaragui są w kryzysie od 2018 roku, kiedy to protestujący domagający się ustąpienia prezydenta schronili się w świątyniach. Prezydent Daniel Ortega oskarżył wówczas Kościół o współudział w próbie zamachu stanu podjętej – według niego – przez USA.
W marcu ub.r. władze wydaliły nuncjusza apostolskiego, abp. Waldemara Sommertaga. W sierpniu zaś został aresztowany bp Rolando Álvarez z Matagalpy, któremu postawiono następnie zarzuty „spisku” i rozpowszechniania „fałszywych wiadomości”. Hierarcha otwarcie krytykował to, co uważał za ograniczanie wolności religijnej przez lewicowy reżim Ortegi. W lutym br. bp Álvarez, który nie chciał opuścić Nikaragui, został skazany na 26 lat więzienia.
Konferencja prasowa przed pierwszą zagraniczną pielgrzymką Leona XIV.
Prefekt Dykasterii Nauki Wiary podczas prezentacji noty „Jedno ciało. Pochwała monogamii”.
Prosimy papieża Leona i odpowiedzialne władze rzymskie o odrzucenie tego tekstu.