W Bafoussam, stolicy Regionu Zachodniego w Kamerunie, z trzech miejsc wyruszyły grupy wiernych, aby się spotkać na miejscu budowy tamtejszej katedry.
Taką wigilią rozpoczynano wczoraj uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w kraju niszczonym przez liczne kryzysy. Chodziło o pielgrzymkę i modlitwę w intencji jedności oraz pokoju. Uczestnicy z różańcami, specjalnymi opaskami oraz gałązkami w dłoniach polecali swoją ojczyznę Matce Bożej. Z nimi łączył się duchowo już w niedzielę Papież.
Ojciec Święty apelował wtedy do wszystkich wiernych o modlitwę za Kamerun. Sierpniowa pielgrzymka pokoju w diecezji Bafoussam jest organizowana drugi raz z rzędu. Miejscowy ordynariusz, bp Paul Lontsie-Keuné, wyjaśnia Radiu Watykańskiemu motywy całego wydarzenia.
Bp Lontsie-Keuné: jako chrześcijanie chcemy być budowniczymi pokoju
W północno-zachodnich regionach Kamerunu od 2017 r. trwa otwarty konflikt między rządem centralnym a separatystami z anglojęzycznej mniejszej części kraju. Walki doprowadziły już do śmierci ok. 6 tys. ludzi oraz zmusiły do opuszczenia swoich domów ponad 700 tys. osób, z czego ok. 10 proc. uciekło do Nigerii. Ponad 2 mln mieszkańców tych terenów, wg danych ONZ, potrzebuje pomocy humanitarnej. Ponadto na północnym krańcu Kamerunu dochodzi do ataków fundamentalistów islamskich z Boko Haram, które pochłonęły do tej pory ok. 3 tys. istnień i doprowadziły do wysiedlenia 250 tys. ludzi. Pojawiają się również w różnych punktach kraju napięcia na tle etnicznym.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.