Caritas ponownie działa wśród uchodźców z Darfuru, którzy schronili się na wschodzie Czadu. Z terenu tego wycofało się w ostatnim czasie wiele pozarządowych organizacji humanitarnych.
Stąd Caritas przejęła opiekę nad dwoma obozami dla uchodźców: Kounoungou i Milé, gdzie przebywa 34 tys. osób. Oprócz tego z jej pomocy korzystają okoliczni rdzenni mieszkańcy, których liczbę szacuje się na 9 tys.
Program polepszenia warunków życia w obozach i poza nimi wymaga 900 tys. euro. Jednak, jak się podkreśla, chodzi o włączenie do realizacji projektu samych beneficjentów, by stali się w ten sposób jego współautorami. Program ma objąć odtworzenie produkcji rolnej, zarówno upraw, jak i hodowli, przy racjonalnym wykorzystaniu wody oraz zabezpieczeniu przed pustynnieniem terenu. Przewidziano m.in. budowę studni, energooszczędnych kuchni wykorzystujących energię słoneczną, a także systemów ściekowych. Caritas przewiduje także animację wśród uchodźców z Darfuru programów kulturalnych i zawodowych.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.