„Kazali stanąć pod powiewającą na maszcie rosyjską flagą i odczytali wyrok”. Sparaliżowane duszpasterstwo

Na terenach zajętych przez Rosjan duszpasterstwo jest sparaliżowane – mówi „Gościowi” bp Jan Sobiło. Ostatni dwaj księża, którzy posługiwali na okupowanych terenach diecezji charkowsko-zaporoskiej, zostali jesienią uprowadzeni i nadal pozostają w niewoli.

Świat obiegło zdjęcie abp. Światosława Szewczuka całującego ręce młodego kapłana. Było to kilka dni po tym, jak w grudniu Rosjanie wygnali go z Melitopola. Uzbrojeni mężczyźni wtargnęli na probostwo, najpierw dokonali pokazowego przeszukania, a potem wywlekli księdza siłą. – Przez kilka godzin byłem przesłuchiwany. Nie myślałem, że zginę, ale jeden z agentów ciągle groził mi pistoletem. Nazywali mnie szpiegiem Rycerzy Kolumba, a oni przecież jedynie organizowali pomoc dla dotkniętej wojną ludności – wspomina 34-letni ks. Oleksandr Bogomaz. Opowiada, że tajna policja zgromadziła na jego temat bardzo szczegółowe informacje. Kiedy go przesłuchiwali, wiedzieli, że rodzice nadal pozostają na terytoriach okupowanych, a brat walczył w Donbasie w 2014 roku.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31 1
2 3 4 5 6 7 8