Różańce z Bidibidi wspierają edukację

Wraz z polskimi werbistami pracującymi pośród uchodźców w obozie Bidibidi w Ugandzie, wspólnie możemy pomóc w edukacji dzieci i młodzieży z Sudanu Południowego.

Reklama

W Bidibidi, obozie dla uchodźców z Sudanu Południowego w Ugandzie, mieszka ponad 300 tys. ludzi. Ponad 70% nich to dzieci i młodzież poniżej 18. roku życia. Zdecydowana większość ma utrudniony dostęp do edukacji. Szczególnie zła sytuacja jest w przypadku szkół średnich. Jedną z możliwości jest nauka w szkołach z internatem poza obozem, ale niewielu na to stać.

Uchodźcy w obozie Bidibidi w Ugandzie przybyli z Sudanu Południowego uciekając przed wojną domową. Ostatnia wojna wybuchła w Sudanie Płd. w grudniu 2013 r., zaledwie dwa i pół roku po utworzeniu państwa 9 lipca 2011 r. Wcześniej Sudan był targany wewnętrznymi konfliktami, arabizacją i islamizacją.

"W lipcu 2016 r. konflikt etniczny pomiędzy plemionami Dinka i Nuer, reprezentowanymi przez prezydenta Salva Kiira i wiceprezydenta Riek Machara, rozprzestrzenił się na wszystkie grupy etniczne (ponad 100) zamieszkujące Sudan Południowy. Wiele osób straciło dorobek całego życia, gdyż ich domy zostały spalone, a całe mienie pozostało na drogach. Jedynym pragnieniem ludzi była ochrona życia swojego i najbliższych. Uciekając przed walkami, wiele rodzin zostało rozdzielonych. Tysiące dzieci trafiło do obozu bez rodziców, czasami tylko z wujkiem lub ciocią, albo starszym bratem czy siostrą. Część osób zginęła bezpośrednio w wojnie, inne zmarły z powodu chorób, głodu, wycieńczenia fizycznego i psychiczneg" - informuje o. Andrzej Dzida SVD, pracujący na misji w Bidibidi.

W latach 2016-2017 ponad 3 mln mieszkańców Sudanu Południowego uciekło przed walkami do krajów ościennych, takich jak Uganda, Kongo, Sudan, Etiopia, Kenia. W samej tylko Ugandzie znalazło się ponad 1,1 mln ludzi. Tutaj największym obozem dla uchodźców jest Bidibidi, w którym schronienie znajduje 300 tys. osób zamieszkujących teren ok. 250 km2.

"70% populacji Bidibidi (ok. 210 tys.) stanowią dzieci i młodzież poniżej 18. roku życia. W obozie powstały, co prawda, szkoły podstawowe, ale w jednej klasie bywa nawet ponad 300 uczniów. Jeszcze gorzej jest ze szkołami średnimi, gdyż według zaleceń rządu ugandyjskiego, może być tylko jedna na strefę. Biorąc pod uwagę, że w Bidibidi jest 5 stref, daje to maksymalną liczbę 1500 uczniów szkół średnich. A przecież szkołę podstawową każdego roku może kończyć nawet do 10 tys. dzieci. Jedną z możliwości jest nauka w szkołach z internatem poza obozem. Rzecz jasna mało kogo na to stać, gdyż koszt rocznej nauki w takiej szkole to ponad 1200 zł.  Trzeba to pomnożyć przez 6, bo tyle lat trwa tutaj nauka w szkole średniej" - wskazuje misjonarz.

Jedną z form wsparcia edukacji w Bidibidi jest nabycie różańca-cegiełki. Jest on wykonywany przez dzieci mieszkające w obozie. O szczegółach akcji i możliwość nabycia różańca na stronie pomocmisjom.werbisci.pl.

Werbiści są pastoralnie odpowiedzialni za cały obóz Bidibidi. Wraz z kapłanami nami współpracują Siostry Służebnice Ducha Świętego, zwane werbistkami. W 30 kaplicach, które obsługują misjonarze jest ponad 1500 dzieci zrzeszonych w Papieskich Dziełach Misyjnych Dzieci. Są ponadto grupy młodzieży, stowarzyszenia kobiet, grupy akcji katolickiej itp.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama