Muzułmanin opuścił szkołę, która ocenzurowała Jezusa.
Gorzką pigułką do przełknięcia – nazwał ks. Davide Rota lekcję, jaką katolicy z północy Włoch dostali od mieszkającej tam rodziny muzułmańskich emigrantów. Gdy przybyli w okolice Bergamo postanowili zapisać syna do katolickiej szkoły, choć wiązało się to z wyrzeczeniami ze względu na wysokie czesne. Chcieli jednak, by miał nie tylko edukację na wysokim poziomie, ale i rzetelną formację religijną. Nie chcieli z niego zrobić katolika, ale pragnęli pokazać synowi, jak ważna jest wierność wyznawanej wierze i wynikające z niej wartości. O tych motywacjach dowiedzieliśmy się dopiero, gdy zabrali chłopca ze szkoły, po tym jak ta ocenzurowała Jezusa.
Poszło o przedstawienie, które od lat było wystawiane w placówce w czasie wielkanocnym, opowiadające historię Zmartwychwstania. W tym roku kilku rodziców się temu przeciwstawiło proponując w zamian wystawienie sztuki o uniwersalnych wartościach. Dyrekcja katolickiej szkoły łatwo się temu dyktatowi nielicznych poddała i zamiast o Jezusie dzieci opowiadały o wartości pokoju, solidarności, braterstwa i ochrony klimatu. Po tym przedstawieniu, które trzeba raczej nazwać „poprawnościowym cyrkiem” muzułmański uczeń nie wrócił już do szkoły. Gdy zaniepokojona nauczycielka zadzwoniła do jego rodziców pytając o motywy przedłużającej się nieobecności usłyszała, że nie chodzi tu o pieniądze (szkoła myślała, że rodzice nie byli w stanie dalej płacić za syna i nawet chciała im pomóc finansowo) tylko o wierność głoszonym wartościom. Matka chłopca powiedziała wprost: „Nie macie szacunku dla waszego Boga, jakże więc możemy wam ufać?”. Chłopiec trafił do innej szkoły, czy też „katolickiej” nie wiadomo.
Uleganie dyktatowi poprawności prowadzi donikąd. Gdy uniwersalne wartości rugują Jezusa, który jest Drogą, Prawdą i Życiem chrześcijaństwo staje się kulturowym reliktem, nie pociągającym nikogo. Trudno mówić o wiarygodnym świadectwie, gdy tak łatwo dajemy się pochłonąć przez dominującą kulturę i wprowadzamy autocenzurę licząc na chwilowy poklask. Pociągająca jest tylko moc świadectwa, które jest spójne z życiem.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.