Franciszek zamierza w 2024 roku odwiedzić wreszcie swoją rodzinną Argentynę.
„Chciałbym w przyszłym roku przyjechać do kraju” – zapewnił papież w wywiadzie dla dziennika „La Nación” z Buenos Aires z 23 kwietnia. Za rok w jego ojczyźnie nie będzie ważnych wyborów, toteż wizyta papieża nie mogłaby być wykorzystana do celów politycznych. A właśnie względy polityczne i wewnętrzna sytuacja w jego ojczystym kraju sprawiały, że Franciszek pomijał go dotychczas w swych planach wyjazdowych.
O podróży Franciszka do Argentyny wielokrotnie spekulowano niemal nazajutrz po wybraniu go na najwyższy urząd w Kościele 13 marca 2013 roku. Jeszcze w styczniu br. na pytanie o możliwość takiej wizyty Franciszek odpowiadał dość powściągliwie.
„Nie, w obecnej chwili nie”, odpowiedział wówczas na pytanie agencji „Associated Press”. W przeszłości taka wizyta była rozważana, ale nie doszło do niej ze względu na brak wolnych terminów w kalendarzu papieskim. Po raz pierwszy Argentyńczycy liczyli na przyjazd swego sławnego rodaka w lipcu 2013, gdy udał się on do Brazylii w związku z centralnymi obchodami Światowych Dni Młodzieży w Rio de Janeiro.
Później Franciszek odwiedzał jeszcze sześciokrotnie Amerykę Łacińską: 5-13 lipca 2015 – Ekwador, Boliwię i Paragwaj, 19-22 września tegoż roku – Kubę (i Stany Zjednoczone w Ameryce Północnej), 12 lutego 2016 – Kubę (Hawana - spotkanie z patriarchą moskiewskim Cyrylem) i Meksyk, 6-11 września 2017 – Kolumbię, 15-22 stycznia 2018 – Chile i Peru oraz 23-28 stycznia 2019 – Panamę (również, podobnie jak Brazylię, z okazji Światowych Dni Młodzieży). „Potem nic więcej nie było przewidziane” – stwierdził papież.
Watykan uznał cud potrzebny do kanonizacji Pier Giorgio Frassatiego.
Pielgrzymi będą mogli zbierać pieczątki do specjalnego paszportu w wydaniu papierowym oraz cyfrowym.
„Nie chcę powiedzieć, że przywykliśmy do katastrof, ale wiara nas nie opuszcza”.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Papież postanowił rozszerzyć na Kościół powszechny kult 16 karmelitanek bosych z Compiègne.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).