Pierwszymi diecezjami polskimi które przyjęły falę uchodźców były metropolie przemyska i lubelska.
Kiedy 24 lutego 2022 roku wybuchła wojna na Ukrainie, pierwszymi diecezjami polskimi które przyjęły falę uchodźców były metropolie przemyska i lubelska, które bezpośrednio sąsiadują z Ukrainą. To, co dokonało się na terenie tych diecezji, było prostą odpowiedzią na słowa Jezusa. Mówi abp Józef Michalik:
„U podstaw tego działania leży Ewangelia. To nie jest tylko taka zwyczajna ludzka pomoc. Jest to obowiązek. Chrześcijanin nie może odłączyć życia od wiary. Pan Jezus powie: «byłem głodny, a nie daliście mi jeść». Jeszcze piękniej byłoby, gdyby nie podawano statystyk, gdyby się o tym nie mówiło. Trzeba było przyjąć miliony, to przyjęliśmy. Jak wyglądała ta pomoc? To nie do uwierzenia. Ludzie zmobilizowali się w ramach wolontariatu. Pamiętam, jak w pierwszych dniach od wybuchu wojny panował mróz, a na granicy stanęły wielokilometrowe kolejki ludzi, w tym wiele dzieci. Zapytałem dyrektora Caritasu: «jak wygląda sytuacja?». Odpowiedział: «dziś dostarczaliśmy kanapki». Zapytałem: «Ile? Tysiąc, dwa tysiące?» Odpowiedział mi: «przez pierwsze dni rozdawaliśmy 40 tysięcy kanapek dziennie»”.
Na terenie archidiecezji przemyskiej uchodźcy z Ukrainy przebywają po dziś dzień. Tutaj też rozlokowane są centra logistyczne wspomagające koordynację pomocy humanitarnej, które z Polski i innych krajów trafia w głąb Ukrainy.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).