"Modlitwa do św. Michała Archanioła" powinna być odmawiana po błogosławieństwie albo po rozesłaniu wiernych - wskazała komisja liturgiczna diecezji warszawsko-praskiej. Przypomniała, że żaden kapłan nie ma prawa, żeby wprowadzać o mszy św. dodatkowe obrzędy czy modlitwy, których nie przewiduje mszał.
W związku z różnymi zapytaniami komisja liturgiczna w diecezji warszawsko-praskiej wydała we wtorek komunikat o teologiczno-liturgicznych aspektach "Modlitwy do św. Michała Archanioła".
Zwracając uwagę na istotę i strukturę mszy św., wskazano właściwy moment na jej odmawianie.
Komisja zaznaczyła, że "msza św. ma swój stały porządek i żaden kapłan nie posiada prawa, żeby wprowadzać tam dodatkowe obrzędy czy modlitwy, których nie przewiduje mszał". "Jest to jedno z fundamentalnych założeń Konstytucji o liturgii Soboru Watykańskiego II i jednocześnie istotny element rozumienia liturgii jako opus Ecclesiae (dzieło Kościoła)" - czytamy w komunikacie.
W ocenie członków komisji, "włączanie do liturgii mszalnej dodatkowych modlitw tworzy wrażenie, jakby sama msza św. była jakoś niepełna, niewystarczająca i potrzebowała uzupełnienia czy to przez modlitwę, czy to przez jakiś inny pobożny akt". Tymczasem, jak podkreślili członkowie komisji "każda msza św. jest uobecnieniem paschalnego misterium Chrystusa".
"Rzecz nie w tym, by negować szczególną misję Archanioła Michała w opiece nad Kościołem, bo to sam Bóg wyznacza obowiązki aniołom i ludziom, ale w tym, by nie tworzyć wrażenia, że eucharystia bez modlitwy do św. Michała ma niepełną wartość" - wyjaśniono w komunikacie.
Komisja zwróciła także uwagę, że "nawet w uroczystości Matki Bożej albo świętych, modlitwy mszalne są adresowane do Boga, nigdy bezpośrednio do świętego". Członkowie komisji zaznaczyli, że "nic nie stoi natomiast na przeszkodzie, by po zakończonej liturgii zwrócić się z wezwaniem także do tych, z którymi w liturgii byliśmy skupieni na Bogu i Jego paschalnym dziele".
W ocenie komisji, "praktycznym rozwiązaniem w tej sytuacji jest odmawiać (z miejsca przewodniczenia) +Modlitwę do św. Michała Archanioła+ po błogosławieństwie tam, gdzie jest taki zwyczaj, albo po rozesłaniu wiernych, na podobnej zasadzie jak inne nabożeństwa (na stopniach ołtarza lub w innym, wyznaczonym do tego miejscu).
Wskazała także na potrzebę ujednolicenia tekstu modlitwy, tłumaczonej w przeszłości różnorako z języka łacińskiego.
"Modlitwa do św. Michała Archanioła" powstała w latach osiemdziesiątych XIX wieku. Napisał ją papież Leon XIII po przerażającym widzeniu złych duchów, jakie miał w Rzymie, słuchając mszy św. Następnie polecił rozesłać jej treść do wszystkich ordynariuszy świata, aby kapłani odmawiali ją wraz z wiernymi, klęcząc po każdej mszy św. cichej.
Składały się na nią: trzy "Ave Maria", "Salve Regina", jeszcze jedna modlitwa maryjna, "Modlitwa do św. Michała Archanioła" i trzykrotna "Inwokacja do Najświętszego Serca Jezusowego".
"Ten blok modlitw obowiązywał w mszach recytowanych do 1964 r., kiedy został zniesiony przez watykańską instrukcję Inter oecumenici" - przypomniano w komunikacie.
"Taki układ modlitw oznaczał, że były one odmawiane faktycznie po zakończonej celebracji mszy, a nie w jej ramach" - wskazała komisja liturgiczna.
Po Soborze Watykańskim II znikł obowiązek odmawiania modlitw wprowadzonych przez Leona XIII. Jednak w ostatnich latach coraz bardziej popularne staje się odmawianie po przewodnictwem celebransa "Modlitwy do św. Michała Archanioła" na zakończenie mszy św.
Piotr Sikora o odzyskaniu tożsamości, którą Kościół przez wieki stracił.